STEFAN PACIA

Warszawa, 5 grudnia 1949 r. Mgr Irena Skonieczna, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchała niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:


Nazwisko i imię Stefan Pacia
Data i miejsce urodzenia 1 września 1904 r., Czeladź
Imiona rodziców Melchior i Marianna z d. Jeziorowska
Zawód ojca górnik
Przynależność państwowa i narodowa polska
Wyznanie rzymskokatolickie
Wykształcenie dwie klasy gimnazjum
Zawód szewc
Miejsce zamieszkania Warszawa, ul. Przemysłowa 34 m. 22
Karalność niekarany

Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w domu przy ul. Wilanowskiej 19. Do 18 czy 17 września 1944 roku, dokładnej daty nie pamiętam, przebywałem często w piwnicy domu bankowego, ul. Okrąg 2. Dnia tego po południu weszli na podwórze naszego domu Niemcy, SS-mani wraz z Ukraińcami. Teren zajęli po uprzednim zbombardowaniu go z samolotów i czołgów.

W chwili wejścia Niemców powstańców w naszym domu już nie było. Niemcy rozkazali wszystkim opuścić piwnice. W jednym mieszkaniu na pierwszym piętrze ustawili nas pod ścianą, oddzielili kobiety od mężczyzn. Następnie, po upływie może godziny, kazali nam, mężczyznom kopać doły i grzebać zabitych i umarłych, którzy leżeli w naszej piwnicy. Leżeli tam także ranni. Niemcy zabili w piwnicy i na placu dwóch młodych mężczyzn: syna Konstantego Wyszomirskiego (zam. obecnie gdzieś na Targówku) i mojego czeladnika Władysława Piwka (ojciec jego mieszka obecnie Wilanowska 21). W bramie leżeli także ranni Niemcy. Ja wynosiłem z piwnicy rannego chłopca, chciałem go postawić pod ścianą domu. Wówczas Niemiec kopnął mnie. Upadłem na nosze z rannym Niemcem.

SS-man rozkazał mi zanieść go do sejmu. Wraz z Wyszomirskim pod eskortą jednego Niemca z rozpylaczem wyniosłem rannego.

Później już nie wróciłem do domu na Okrąg 2, dlatego nie wiem, co się tam dalej działo. Córka moja Stefania Kalicka (zam. obecnie razem ze mną przy ul. Przemysłowej 34 m. 22), pozostała tam dłużej jeszcze.

Przed naszym wyjściem z piwnicy mogli Niemcy rozstrzelać kogoś na podwórzu, ale nie umiem sobie uświadomić, czy słyszałem strzały. Po wyjściu widziałem pełno krwi na podwórku.

Na tym protokół zakończono i odczytano.