BOŻENA SCHMIDT

Dnia 15 września 1945 r. w Poznaniu. Prokuratura Specjalnego Sądu Karnego w Poznaniu, w osobie prokuratora Jonsika, przesłuchała niżej wymienioną w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania świadek zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Bożena Schmidt z d. Szłapczyńska
Imiona rodziców Edmund, Maria
Wiek 29 lat
Miejsce zamieszkania Poznań, ul. Bielniki 10
Zawód studentka Uniwersytetu Poznańskiego
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarana

W czerwcu 1942 r. zostałam aresztowana przez szupo w Poznaniu, na skutek próby nielegalnego wysłania paczki do Generalnego Gubernatorstwa przez znajomego volksdeutscha. Paczkę tę znaleziono u niego, mnie oskarżono o usiłowanie fałszerstwa podpisów i po rozprawie skazano mnie na sześć i pół miesiąca więzienia.

Karę odsiadywałam w Zakładzie Karnym we Wronkach. Najgorzej traktowano mnie podczas przesłuchań, bijąc po twarzy. Podczas pobytu we Wronkach pracowałam w polu przy robotach rolnych, w końcu przy robotach w kulturze leśnej. Przy robocie popychano mnie, naganiano do roboty i karcono biciem szpicrutą.

W grudniu 1944 r. zostałam aresztowana przez gestapo za – jak zauważyłam w piśmie, sporządzonym na gestapo – friendliche [nieczytelne] gegen Deutsche. W rzeczywistości chodziło o to, że starając się o kartkę na [nieczytelne] w tzw. Wittschaftsamcie wyraziłam się, że dużo się obiecuje w gazecie, a mało daje. A to w związku z tym, że przebywałam [?] na robotach przyfrontowych, i ogłaszano w gazetach, że pracownicy tzw. [nieczytelne] otrzymują obfite zaopatrzenie. Po przesłuchaniach w gestapo, gdzie byłam świadkiem strasznego [?] pobicia dziewcząt sprowadzonych na przesłuchania, osadzono mnie w Żabikowie. Pracowałam tu w suszarni bielizny, gdzie mnie szczególnie źle nie traktowano, byłam jednak świadkiem strasznego znęcania się nad więźniami, szczególnie mężczyznami (kopanie w genitalia, bicie bykowcem).

Z Żabikowa wypuszczono mnie po dziesięciu dniach dzięki temu, że szef mój, Niemiec, potrafił funkcjonariuszy gestapo przekupić.

Odczytałam, tak zeznałam.