WŁADYSŁAW CZERKAS

Strz. Władysław Czerkas, rolnik, wdowiec.

Zostałem aresztowany przez Sowietów 14 grudnia 1939 r. we wsi Duże [Wielkie] Dubiejki, gm. łańska, pow. nieświeski, woj. nowogródzkie, i osadzony w więzieniu nieświeskim, w którym przebywałem do 29 czerwca 1940 r. Stąd zostałem przewieziony do więzienia w Słucku w Rosji. W czasie badania byłem w najokropniejszy sposób maltretowany i bity przy wymuszaniu zeznań [o tym], jak pracowałem jako informator i szpionaż na korzyść Polski. Pożywienie otrzymywałem tak marne, że wybiłem się całkiem z sił i nie mogłem chodzić. Prócz tego opanowały mnie wszy, powygryzały rany na ciele, zaś pomocy, aby temu zapobiec, tak ze strony Sowietów, jak i rodzinnej nie miałem.

Ze Słucka do Syberii, tj. do lagier-pieczor [Pieczorłagu], zostałem wywieziony w lipcu tegoż roku. Na gospodarce pozostała jedyna gospodyni, córka Maria, która – jak dowiedziałem się później – została również wywieziona do Rosji (południowy Kazachstan, bliższego adresu nie znam). W Rosji, po [tym jak] wywieziono mnie i otrzymałem [wyrok] ośmiu lat więzienia, pracowałem wyłącznie na kolei i w lasach. Pożywienia otrzymywałem od 200 do 300 g chleba, ponieważ na większą porcję zapracować nie mogłem z powodu starości i braku sił. Pracowało nas, Polaków, według zapodania Sowietów do 800 tys. Otrzymywałem trzy czwarte litra gorącej strawy tylko jeden raz [na dzień] i wodę. Wynagrodzenia za pracę nie otrzymywałem. Zabiegów lekarskich nie było.

Po ogłoszeniu amnestii 1 września 1941 r. zostałem zwolniony. Przyjechałem do Kujbiszowa [Kujbyszewa], skąd udałem do miejscowości Kiermine [Kermine], gdzie formowało się w tym czasie Wojsko Polskie. Do czasu wstąpienia do wojska pracowałem w kołchozie, otrzymując 200 g czystej, nie zmielonej kukurydzy zamiast chleba. Wynagrodzenia również nie otrzymywałem. Granicę sowiecką opuściłem i przybyłem do Persji 2 kwietnia 1942 r.

Córka moja Maria, jak wyżej podałem, pozostała w Rosji. O jej losie do obecnej chwili nie wiem, a także dowiedzieć się nie mogę.