Dnia 25 sierpnia 1970 r. w Warszawie Jan Traczewski, wiceprokurator wojewódzki delegowany do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Warszawie, działając na zasadzie art. 4 dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. (DzU nr 51 poz. 293) i art. 219 kpk, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez odebrania przyrzeczenia. Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania (art. 172 kk), co stwierdził on własnoręcznym podpisem. Świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Bolesław Dobrzyński |
Data i miejsce urodzenia | 26 października 1912 r. w Wyszkowie |
Imiona rodziców | Walenty i Marianna |
Miejsce zamieszkania | [...] |
Zajęcie | pracownik fizyczny |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W okresie okupacji niemieckiej mieszkałem w Rybienku Łochowskim k. Wyszkowa. W Wyszkowie mieszkał mój brat Jan Dobrzyński. Brat mój był żonaty z Czesławą Dobrzyńską z d. Balicką. Małżeństwo to nie było dobrane i po wkroczeniu Niemców do Wyszkowa brat mój wyprowadził się od żony. Wiem, że Czesława Dobrzyńska nawiązała następnie intymne kontakty z żandarmem niemieckim, który służył na posterunku w Goworowie. Nazwiska ani też imienia tego żandarma nie znam. Nie wiem także, jak on wyglądał.
Wiem, że Dobrzyńska została zastrzelona na ulicy w Wyszkowie przez żandarma niemieckiego, ale nie przez tego, który był jej kochankiem. Zastrzelił ją jakiś żandarm z posterunku w Wyszkowie, ale ani jego nazwiska, ani też adresu nie znam.
Wszystko to wiem z opowiadań mieszkańców Wyszkowa, gdyż ja z Dobrzyńską bliższych kontaktów nie utrzymywałem i nie odwiedzałem jej. Daty zastrzelenia Dobrzyńskiej nie pamiętam. Miała na imię Czesława, ale niektórzy nazywali ją Zofią.
Na okoliczność powyższej zbrodni zeznałem wszystko, co było mi wiadomo i protokół powyższy po odczytaniu podpisuję jako zgodny z treścią moich zeznań.