JANINA KULIK

Janina Kulik
kl. IV
Szkoła Powszechna w Chybicach
gm. Rzepin, pow. Iłża
17 listopada 1946 r.

Chwila dla mnie najbardziej pamiętna z czasów okupacji

Gdy rano przyszli do nas Niemcy i pytali, czy tu mieszka Jan Kulik, tatuś powiedział, że jest na koniczynie. Gdy weszli, to włożyli karabin za strzechę. Jak go szukali i nie mogli znaleźć, to mówili, że ma karabin. Gdy go nie mogli znaleźć, wyprowadzili nas pod oborę, naładowali karabin i mieli [do] nas strzelać. Powiedzieli także, że podpalą chałupę, a jak brat wyskoczy z ognia, to nas zawiozą do Słupi i zabiją. Młodszy brat powiedział, gdzie [można znaleźć Janka], bo się bardzo bał o niego. Brat wyszedł z dołu i zabrali jego oraz tatusia do Słupi. Tatusia puścili, a brata zawieźli do Ostrowca. Wywieźli go do Niemiec. Nam z domu zabrali wszystko, co było. Bydło, świnie, ładniejsze [mienie?] i nawet zboże.