IGNACY STRZELCZYK

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

St. sierż. Ignacy Strzelczyk, 44 lata, podoficer zawodowy, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Do niewoli wzięty 23 września 1939 r. pod Włodzimierzem (Werby).

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Szep[i]etówka, Krzywy Róg, Hoszcza, Równe, Zborów, Brody i Starobielsk.

4. Opis obozu, więzienia:

Obóz zbudowany z surowych desek (baraki). Warunki mieszkaniowe bardzo złe, przede wszystkim mało okien, przez co było w barakach ciemno, zimno – gdyż spało się na gołych, zmarzniętych (surowe) deskach. Higiena niedostateczna, brak bielizny i mydła. Baraki zawszone i zapluskwione, nie przestrzegano palenia tytoniu, na sali, gdzie mogło mieszkać najwyżej 50, mieszkało 120 osób. Wietrzyć sal nie było można, gdyż okna nie otwierały się.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Wśród jeńców byli Polacy, Rusini, Ukraińcy i Żydzi. Poziom umysłowy więcej przeciętny. Moralność niska, gdyż NKWD przez mniejszość narodową, tj. przez Ukraińców i Żydów, starało się umniejszyć. Wzajemne stosunki były grupowe i więcej narodowościowe, gdyż Ukraińcy i Żydzi wszystko donosili tak zwanemu politrukowi, a nawet i samemu naczelnikowi łagrów.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Życie w obozie bardzo ponure, brak było najmniejszych rozrywek, tj. gier, czytania gazet i książek, jedynie była „konstytucja Stalina”. Przebieg dnia to praca od świtu do zmroku na szosie, lotnisku lub przy śniegu. Warunku pracy bardzo ciężkie, gdyż norma codziennie się zwiększała, tak że nigdy jej wyrobić nie było można, a za niewyrobienie normy nie otrzymywało się zapłaty i co najważniejsze otrzymywano trzeci kocioł, czyli pół litra rzadkiej zupy i 400 g chleba i pozbawiali prawa do otrzymywania jakiejkolwiek odzieży i obuwia. Przy robocie zimą, gdy temperatura była niżej 30 stopni, naczelnik Biriukow sadzał jeńców na ziemi z podniesionym płaszczem na jedną godzinę za to, że mało wyrobili normy.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Był bardzo wrogi. Badania odbywały się tylko nocami, w godz. od 24.00 do 2.00, straszono białymi niedźwiedziami, więzieniem albo bez płaszcza zamykano w ciemnej piwnicy do następnej nocy. W piwnicy temperatura dochodziła do minus 20 stopni.

Wieczorami po całodziennej pracy były przymusowe zbiórki, na których naczelnik łagieru lub politruk opowiadali o dobrodziejstwach komunistycznych, że nadeszła chwila, naród sowiecki posiada wolność, prawo do wszystkich stanowisk w życiu społecznym lub politycznym, robotnik jest dobrze wynagradzany, a nie wykorzystywany przez burżuja jak Polsce i innych krajach. Informacji o Polsce nie było żadnych, mówiono nam, że Polska będzie tylko radziecką republiką, wmawiano w nas również, że jak włosów na dłoni nie widzicie, tak Polski już nie zobaczycie.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska minimalna, jak nie było gorączki ok. 40 stopni, to uznawano za symulanta. Starców lub słabosilnych wypędzano przemocą na robotę, nieraz zdarzało się, że do pracy trzeba było pójść daleko, to z nich tworzono oddzielne grupy i pędzono. Śmiertelność była, lecz nazwisk nie pamiętam.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączności z krajem nie miałem żadnej, gdyż politruk zastrzegł sobie, że kto normy nie wyrobi, ten listu nie otrzyma.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

24 sierpnia 1941 r. zwolniony z obozu jeńców w Starobielsku do armii polskiej.