WACŁAW TERLECKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Szer. Wacław Terlecki, ur. w 1907 r., rolnik, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Zaaresztowany przez NKWD zostałem 23 listopada 1939 r. w Dryświatach, pow. brasławskiego, pod zarzutem akcji dywersyjnej przeciw Sowietom.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

W więzieniu byłem w Brasławiu, w Połocku, w łagrze „Konie Gorje” [Koniecgorie] i w więzieniu Bierezniki.

4. Opis obozu, więzienia:

Obóz Koniecgorie położony jest na Północnej Dźwinie [Dwinie] w archangielskiej obłasti, odległy od kolei o 250 km. Teren pagórkowaty i błotnisty, otoczony lasem. Łagier był obliczony na 1,2 tys. osób. Gdy przyjechaliśmy, baraków nie było, zamieszkaliśmy w namiotach i zaczęliśmy budować baraki. Warunki mieszkaniowe okropne: albo zimno, albo zaduch, nary w trzy piętra, brud i pluskwy oraz powszechne zawszenie. Stosowana dezynfekcja i łaźnia mało pomagały ze względu na przepełnienie w barakach.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Polaków 40 proc., reszta obywateli sowieckich różnych narodowości. Spośród Polaków większość więźniowie polityczni, to jest oskarżeni o współdziałanie z władzami polskimi, względnie tak zwani SOE, tj. socialno niebezpieczny [opasnyj] element. Poziom umysłowy więźniów Polaków: przeciętnie rolnicy z wykształceniem szkoły powszechnej i ok. 20 proc. – urzędnicy, ministrowie, doktorzy, nauczyciele, oficerowie, ziemianie itp.

Poziom moralny więźniów Polaków, ich stosunek do polskości był bardzo wysoki i niezałamujący się. Wzajemne stosunki między Polakami, poza bardzo drobnymi wyjątkami, życzliwe i koleżeńskie.

6. Życie w obozie, więzieniu:

O godzinie czwartej pobudka, śniadanie i wymarsz do pracy o szóstej. Praca w lesie lub roboty ziemne przy budowie kolei, częstokroć w odległości do ośmiu kilometrów od baraków. Warunki pracy bardzo ciężkie, normy niemożliwe do wykonania, nawet przy dobrym stanie zdrowia, a przy fizycznym wyczerpaniu więźniów – zabójcze. Wynagrodzenie pieniężne żadne, wyżywienie ilościowo niedostateczne, jakościowo – o małej wartości odżywczej. Chleba przeciętnie 500 g, obiad – zupa ze zmarzłych kartofli lub kapusty, rzadko z rybą i stale bez tłuszczów.

W konsekwencji takie odżywianie wywołało u więźniów masowe zachorowania na awitaminozę, cyngę, pęcherze i choroby sercowe. System leczenia polegał na tym, że stwarzali pozory pomocy lekarskiej, dążono konsekwentnie do całkowitego wyniszczenia organizmu, gdyż w razie zachorowania brak było leczenia, a po jakimś [okresie leczenia] odsyłano z powrotem do tych samych okropnych warunków pracy. Mimo że obowiązywał przepis, iż przy mrozie poniżej 25 stopni w gumowym obuwiu nie wolno było pracować, a poniżej minus 32 stopni miało w ogóle nie być pracy, zmuszano do pracy nawet przy mrozie 40-stopniowym. Praca trwała 12 godzin dziennie. Dzień odpoczynku był wyznaczany raz w miesiącu.

Polacy nie brali żadnego udziału w akcji propagandowej, którą władze obozu nazywały akcją kulturalno-wychowawczą. Natomiast próbę stworzenia przez więźniów Polaków własnego kółka oświatowego władze potraktowały jak wystąpienie antysowieckie i wszczęły nowe dochodzenia, wsadzając 24 ludzi do więzienia.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Był wybitnie wrogi, podstępny, przy bardzo częstym stosowaniu prowokacji i podstawiania fałszywych świadków. Tortury polegające na głodzeniu więźniów, od których domagano się przyznania się do insynuowanych, zmyślonych czynów, bicie, trzymanie więźnia godzinami w pozycji stojącej, zrywanie po kilka razy ze snu i na badanie nocne, inscenizacja mającego nastąpić rozstrzelania, szantażowanie groźbą represji w stosunku do rodziny, kłamliwe obietnice zwolnienia w zamian za przyznanie się – to były fałszywe i podstępne, sadystyczne metody, które prawie zawsze towarzyszyły wszelkim badaniom i śledztwom prowadzonym przez NKWD. Propaganda komunistyczna prowadzona była w formie wychwalania ustroju sowieckiego, wyszydzania religii i w ogóle wszystkiego co polskie. Przy badaniu starano się wyciągnąć informacje o pracy polskich urzędów, wszystko, co mogło dać jakiekolwiek wskazówki o pracy polskiej policji, wywiadu, jak też społecznych organizacji, włącznie z wyszukiwaniem nazwisk współpracowników tych instytucji.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska w obozie prowadzona była przez personel lekarski i pomocniczy, składający się z więźniów, a więc ludzi całkowicie uzależnionych od władz obozu. Instrukcje i zarządzenia otrzymywane przez lekarzy i ich pomocników czyniły pomoc lekarską iluzoryczną i fikcyjną. Nie wolno było np. zwolnić od pracy nie więcej niż jeden procent ogólnej liczby więźniów, choć liczba faktycznie chorych była znacznie większa.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączność z rodziną można było utrzymywać przez pocztę, przy czym dochodziła ograniczona liczba listów.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zwolniony z więzienia (byłem ponownie aresztowany po łagrze) w pierwszej połowie marca 1942 r. Zmuszony byłem pieszo odbyć podróż do Buzułuku, 375 km. Szliśmy grupą pięciu osób, Polaków, z których dwóch zginęło w drodze z wycieńczenia i mrozu, a mianowicie Mickiewicz Antoni z Wilna i Frankowicz, też z Wilna. Doszliśmy: mjr Pyczel Tadeusz, ppor. Połoczyński i ja. Do polskiej armii przybyłem do Guzor.