WACŁAW RUTKOWSKI

Wacław Rutkowski
kl. IV

Wspomnienia zbrodni niemieckich

Za czasów okupacji niemieckiej ludzie przeżywali straszne chwile. 8 września 1939 r., gdy niemieckie czołgi i samochody dotarły do sąsiedniej wioski, zaraz [hitlerowcy] pokazali nam, co potrafią.

W Kowalkowie zabili pięciu mężczyzn: trzech braci i dwóch żołnierzy polskich. Spalili gospodarstwa i wrzucili tych zabitych żołnierzy w ogień. Kobieta, która wyszła [w tym czasie] z mieszkania, została postrzelona w nogę.

Po dwóch latach okupacji Niemcy popełnili jeszcze większą zbrodnię. 18 marca 1942 r. wojska SS zebrały z kilku wiosek mężczyzn, [których zawieziono do] do Kazanowa. Spośród nich [hitlerowcy] wybrali 34 mężczyzn, w tym pięciu nauczycieli. Powiązali ich po dziesięciu i popędzili za Kazanów, nad [wykopany] dół. Tam zostali rozstrzelani i zakopani w jednej mogile. W tym samym dniu odbyło się to samo we wsi Karolin. Około 36 mężczyzn zostało rozstrzelanych i zakopanych w jednym dole. Po tak wielkiej zbrodni w Kazanowie i w Karolinie 11 lipca 1943 r. żandarmi z Iłży, na czele z komendantem Odrem, przyjechali na teren gm. Kazanów i zabili 16 osób, a nawet jedną kobietę z dzieckiem na ręku wrzucono w ogień. Tego samego dnia w naszej wiosce zabito pięciu mężczyzn, z jednego domu ojca i dwóch synów.

11 listopada 1943 r. w sąsiedniej gm. Tczów sprowadzono 35 mężczyzn i rozstrzelano ich za stodołą u jednego gospodarza. Przez cały okres wojenny Niemcy strasznie znęcali się nad Polakami, łapali [ich], bili, wieszali, wywozili do obozów koncentracyjnych. Tam strasznie gnębili, tak że mało kto powrócił.