RELIDZYŃSKA FRANCISZKA

Kielce, dnia 6 kwietnia 1948 roku o godzinie 11.45 Kostera Stanisław z Referatu Śledczego Komisariatu Milicji Obywatelskiej w Kielcach, działając na mocy polecenia Obywatela Prokuratora Sądu Okręgowego w Kielcach, przy udziale protokolanta Zielona Jana z Referatu Śledczego, przesłuchał niżej wymienioną w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i pouczona o treści art. 140 K.K. zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Relidzyńska Franciszka
Imiona rodziców Karol i Zofia z domu Skrzyniorz
Data urodzenia 10 października 1906 r.
Miejsce urodzenia Kielce
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód wdowa
Miejsce zamieszkania Kielce, ul. 1 Maja 122
Stosunek do stron obca

W czasie okupacji niemieckiej mieszkałam przy ulicy Piotrkowskiej 97. Byliśmy najbliższymi sąsiadami obozu junackiego przy ulicy Piramowicza 8.

Dokładnie nie pamiętam, lecz o ile sobie przypominam, to obóz ten założony był w roku 1942 i trwał do lipca 1944 roku, to znaczy junacy rozwiązali go sami, kiedy Niemcy poczęli się wycofywać. W obozie tym przebywali tylko Polacy, cudzoziemców nie było.

Przeciętny stan zaludnienia obozu liczył do sześciuset ludzi, natomiast w czasie istnienia obozu przeszło przez niego do dwóch tysięcy. W czasie likwidacji obozu, więźniowie rozbiegli się.

Junacy tegoż obozu pracowali przy robotach drogowych i ziemnych. Odżywianie było obozowe.

W obozie była izba chorych i pomocy lekarskiej udzielano chorym przez sanitariusza polskiego.

Egzekucji w obozie nie było i śmiertelności również nie było.

Więźniowie nie byli źle traktowani ponieważ nadzór nad obozem był tylko polski, jedynie był inspektor – Niemiec, który raz dziennie tylko przychodził do nich na apel, nazwiska jego nie znam. Zastępcą inspektora był Polak o nazwisku Trzepaniec Stefan, dawniej [zamieszkały] w Kielcach, obecnie nie wiem. Ten odnosił się źle do więźniów.

Na tym protokół zakończyłem i przed podpisaniem odczytałem.