JAN NOWAK

1. Dane osobiste:

Wachmistrz żandarmerii Jan Nowak, przodownik Policji Państwowej, kawaler.

2. Data i okoliczności aresztowania:

17 września 1939 r. na rozkaz przełożonych wycofałem się z Posterunku Policji Państwowej w Baksztach, pow. wołożyński, do Wilna, z Wilna 18 września [1939 r.] oddziałem zwartym do granicy Litwy, a 19 września [1939 r.] przekroczyłem granicę litewską na [w okolicy] Mejszagoły i Szylwinta [Szyrwint]. Na Litwie zostałem internowany i osadzony w obozie Połąga.

31 stycznia 1940 r. z Połągi zostałem przeniesiony do obozu w Wyłkowyszkach, skąd na skutek słabego zdrowia zostałem zwolniony do obozu C.K. [?] litewskiego w Żegorach [Żagorach]. Z obozu tego na własną prośbę zostałem zwolniony 27 sierpnia 1940 r., z prawem zamieszkania w osadzie Kosaki [?], gm. Pobójski [Pobojsk], pow. wiłkomierski, u Elwiry i Konstancji Cieplińskich. Tam zostałem aresztowany przez władze NKWD Litwinów 14 czerwca 1941 r. o godzinie 3.00 rano, w momencie, gdy wyprowadzałem konia na paszę. Razem ze mną został aresztowany posterunkowy Policji Państwowej Józef Stępień, zwolniony z obozu internowanych, przebywający na pracy rolnej w folwarku Mulewicza obok Kosaków [?]. Funkcjonariuszy NKWD, którzy mnie aresztowali, zna Konstancja Cieplińska, gdyż byli to Litwini.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:

Po aresztowaniu zostałem zamknięty w tzw. Kraslager nr 7, rejon krasnojarski, ok. 300 km od Krasnojarska w kierunku Władywostoku, stacja kolejowa Reszoty na głównej linii kolejowej Krasnojarsk–Władywostok, gdzie przybyłem w zamkniętym wagonie 7 lipca 1941 r.

4. Opis obozu, więzienia:

Teren łagru znajduje się w tajdze Sybiru, na wyrębie, otoczony lasem, przy torze kolejowym prowadzącym w tajgę, 40 km od stacji kolejowej Reszoty, ogrodzony parkanem i drutem kolczastym wysokości do pięciu metrów, oświetlony światłem elektrycznym, strzeżony przez uzbrojone warty. Grunt mokry, bagnisty. Budynki drewniane, przewiewne, prymitywne, z piecami – lecz opału nie dawano. Warunki mieszkaniowe były okropne ze względu na przepełnienie, po 80–90 ludzi w jednej izbie o wymiarach 16 na 7 m; prycze jednopiętrowe bez żadnej pościeli, w ścianach i pryczach gnieździła się masa robactwa – pluskwy, prusaki, karaluchy – które uniemożliwiało odpoczynek. Podłoga była myta co dzień, a prycze co dwa tygodnie, kąpiel i odwszanie bielizny i odzieży odbywały się dowolnie w łaźni, pranie bielizny raz na tydzień. Umywalni nie było, mycie odbywało się na dworze tak w czasie ciepła, jak i na mrozie.

5. Skład więźniów:

Więźniów – zesłańców było w łagrze ok. 2,2 tys. samych mężczyzn, w tej liczbie ok. 300 Polaków: wojskowych i cywilnych, przeważnie urzędników aresztowanych na Litwie, ok. 1,4 tys. Litwinów: urzędników, policjantów, właścicieli ziemskich, wojskowych różnych stopni, a większość oficerów i Żydów litewskich handlarzy, wszyscy jako szkodniki narodu, kontrrewolucjoniści, spekulanci i burżuje. Prócz tych było ok. 500 obywateli sowieckich: więźniów politycznych i kryminalnych, skazanych wyrokami od trzech do 20 lat więzienia i ciężkich robót. Poziom umysłowy i moralny sowieckich zesłańców: pięć procent inteligencja, 95 proc. ciemnota, prostactwo o zupełnym braku zasad moralnych i ludzkich. Wzajemny stosunek łagierników był obojętny, gdyż wszyscy bali się jeden drugiego. W tym przedmiocie najgorzej ustosunkowanych do Polaków było ok. 75 proc. Litwinów, a zwłaszcza posterunkowych policji i nauczycieli litewskich, którzy drwili, śmiali się z Polaków i dokuczali w każdy możliwy sposób.

6. Życie w łagrze:

O godzinie 4.00 pobudka, od 5.00 do 6.30 stanie w kolejce po śniadanie. O 7.00 zbiórka przy bramie i wymarsz pod konwojem do pracy leśnej od 9 do 12 km w czwórkach. Od 12.00 do 13.00 przerwa obiadowa bez jedzenia pod gołym niebem, bez względu na pogodę. O godzinie 18.00 zbiórka brygad, ustawianie szeregów, liczenie i marsz do łagru. Od 20.00 do 22.00 stanie w kolejce, wśród przekleństw, po obiad. Po spożyciu obiadu, kto chciał, mógł się kąpać w łaźni z mydłem, o ile była kolej na daną brygadę. O godzinie 23.00 każdy musiał być na pryczy, czego pilnował komendant sali, w zasadzie Litwin lub Żyd litewski.

Praca była wykonywana przy eksploatacji leśnej i przy sypaniu toru kolejowego, przy czym każdy dla osiągnięcia stu procent normy musiał zerżnąć z pnia, otrzebić z gałęzi i sęków 8 do 12 m3 drzewa oraz poprzecinać kloc na odpowiednie wymiary pięć– sześć metrów długości i spalić gałęzie, zaś przy kopaniu ziemi musiał przerzucić 8 do 12 m3 ziemi. Ilość wyrobienia drzewa lub ziemi zależna była od grubości drzewa i twardości kopanej ziemi. Kto wykonał sto procent normy pracy w ciągu dnia, ten otrzymał 700 g czarnego mokrego chleba, a jeżeli w ciągu jednej dekady, tj. kolejno dziesięć dni wykonał tę normę, to na następne dni dziesięć dostał pożywienie z tzw. trzeciego kotła, które różniło się od pierwszego i drugiego kotła tym, że dostał na obiad zamiast połowy – całego śledzia solonego lub zamiast jednej – dwie łyżki kaszy jaglanej. Wykonanie tej normy było niemożliwe ze względu na głód oraz moskity i komary, które milionami obsiadały człowieka i kąsały nawet przez cienkie ubranie i tak zwane nakomarniki, które nie wszyscy mieli. Wynagrodzenie płacono tylko za pracę wykonaną w stu procentach normy, a ogólna suma w ciągu miesiąca wynosiła 12 do 13 rubli, czyli na 25 g machorki karaszki. Wyżywienie na trzecim, czyli najlepszym kotle: na śniadanie pół litra zupy z kaszy rzadkiej jak woda z margaryną, na obiad kasza jaglana, pół litra gęściejszej zupy jak na śniadanie i jeden śledź lub w takiej ilości ryby; na drugim kotle pół śledzia i tyleż kaszy co na trzecim kotle; zaś na pierwszym kotle pół litra kaszy-wody bez tłuszczu i bez śledzia. Stołownicy pierwszego i drugiego kotła otrzymywali 400 g chleba. Polacy i Litwini nosili ubrania i obuwie własne, zaś obywatele sowieccy mieli łachmany z łagru. Reperacji obuwia i ubrań dokonywały warsztaty bezpłatnie, kto nie miał butów, otrzymał pantofle i trzewiki gumowo-brezentowe.

Życie koleżeńskie prawie zanikło, panoszyło się natomiast samolubstwo. Kulturalnego życia nie było zupełnie, gdyż władze łagru nie organizowały go, a łagiernicy nie śmieli odważyć się prowadzić go.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Badany nikt nie był, tak Polacy, jak i Litwini. Tortur, kar, propagandy komunistycznej i informacji o Polsce nie było. Traktowanie wszystkich było jednakowe.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomocy lekarskiej udzielali na miejscu lekarze Litwini, którzy obsługiwali izbę chorych. W łagrze z Polakami obchodzili się gorzej niż z Litwinami, a Rosjan traktowali bardzo dobrze.

W czasie mojego pobytu w łagrze od 7 lipca do 16 października 1941 r. zmarło 18 Litwinów, a dwóch z tej liczby zostało zastrzelonych w lesie przy pracy przez wartowników, nazwisk żadnego zmarłego nie wiem.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?:

Łączności z krajem i rodziną nie było żadnej.

10. Kiedy został zwolniony i jak dostał się do armii?:

Z łagru zostałem zwolniony 16 października 1941 r. i dano mi prawo pobytu i pracy w kołchozie „Bolszewik”, rejon Merke, obłast Dżambuł, gdzie we własnych łachmanach pracowałem jako stróż podwórzowy od 28 października 1941 do 12 lutego 1942 r. za 500 g chleba dziennie. 13 lutego 1942 r. przybyłem do stacji kolejowej Ługowaja, gdzie organizowała się 10 Dywizja Piechoty i tam tego samego dnia zostałem przyjęty do armii polskiej i przydzielony do plutonu sztabowego 28 Pułku Piechoty.

Miejsce postoju, 20 stycznia 1943 r.