Kielce, dnia 28 kwietnia 1948 r. o godz. 15.00 ja, Banaś Witold z Komis. MO w Kielcach, działając na mocy art. 20 przep. wprow. KPK przesłuchałem niżej wymienioną w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 KPK, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 KK oświadczył:
Imię i nazwisko | Maria Dygnarowicz |
Imiona rodziców | Stanisław i Katarzyna z d. Zając |
Wiek | 35 lat |
Data i miejsce urodzenia | 13 sierpnia 1913 roku w Niewachlowie |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zawód | krawcowa |
Miejsce zamieszkania | Kielce, ul. Podwalna nr 8 m. 2 |
Stosunek do stron | żona |
W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: W miesiącu październiku 1943 roku przyszło do mojego mieszkania czterech gestapowców. W mieszkaniu nikogo nie zastali, bo ja byłam na ulicy a mąż mój był w pracy w Hucie Ludwików. Po zarejestrowaniu się na kartce przybitej na drzwiach, gdzie kto pracuje, gestapowcy zanotowali sobie coś na posiadanej przez nich liście i udali się prosto do Huty Ludwików, skąd zabrali od pracy mojego męża. Męża od razu osadzili w więzieniu na ul. Zamkowej, w oddziale politycznym. W więzieniu siedział do 18 listopada [19]43 roku.
W dniu 18 listopada [19]43 roku męża mojego wraz z dziewięcioma innymi, których nazwisk nie znam, wywieziono na ul. Urzędniczą w[ymienionej] m[iejscowości], gdzie ich rozstrzelano.
Rozstrzelania dokonali sami gestapowcy. Mąż mój został zabrany i rozstrzelany o to, że należał do organizacji tzw. (Armii Krajowej), a czy reszta byli rozstrzelani na tle politycznym, tego nie wiem. Nazwiska tych gestapowców nie są mi znane. Zwłoki męża nie zostały spalone jak i innych, tylko na ww. ulicy zostały zakopane, gdzie leżały do kwietnia 1945 roku. Obecnie znajdują się na cmentarzu partyzantów w[ymienionej] m[iejscowości].
Więcej w tej sprawie nie jest mi nic wiadome.
Na tym protokół zakończyłem i przed podpisaniem odczytałem.