JAN HUSZCZA

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Plut. Jan Huszcza, 43 lata, były st. posterunkowy Policji Państwowej, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

12 lipca 1940 r., będąc w obozie internowanych w Wołkowyszkach na Litwie.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Od 23 lipca 1940 r. do 15 października 1941 r. w Kozielsku, ostatnio na Półwyspie Kolskim nad rzeką Ponoj.

4. Opis obozu, więzienia:

Będąc w obozie w Kozielsku mieszkałem w budynku. Higiena zła, pluskiew i pcheł nie do zniesienia, zaś na półwyspie spałem w polu, pod gołym niebem.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Internowani w liczbie ok. sześciu tysięcy ludzi.

6. Życie w obozie, więzieniu:

W czasie jazdy pociągiem z Litwy do Kozielska byłem zamknięty w wagonie, bez powietrza i wody. Gdy jechaliśmy z Litwy do stacji Mołodeczno, w wagonie z powodu braku powietrza i wody zemdlało siedmiu kolegów. W tym czasie zaczął padać deszcz. W czasie postoju pociągu na stacji, chcąc nabrać wody, która spływała z dachu wagonu, wystawiłem rękę, w której trzymałem menażkę – stojący wartownik z NKWD uderzył mnie bagnetem po ręku, wytrącając z rąk menażkę, bez uprzedzenia, że nie wolno brać wody.

Po przyjeździe do Kozielska do robót prawie nie brano, prócz pracy w obozie, która wypadała raz na tydzień. Po wyjeździe na Półwysep Kolski warunki pogorszyły się nie do wytrzymania. Początkowo otrzymywałem po 300 g chleba, ostatnio 50–80 g. Strawę otrzymywałem początkowo dwa razy dziennie, ostatnio zaś raz, o godz. 23.00–0.00.

Robota prowadzona była na dwie zmiany po 12 godzin. Norm na razie nie było. Bez wynagrodzenia. Opieki lekarskiej prawie nie było, gdyż nie było lekarstw. O życiu kulturalnym nie było mowy, koleżeńskie stosunki bardzo dobre.

W czasie podróży statkiem załadowano nas gorzej niż bydło, tak że poruszanie się było niemożliwe. NKWD układało każdego z internowanych bokiem na posadzce i pryczach. Chcąc załatwić się, trzeba było stać w kolejce od pięciu do sześciu godzin. Wody i jedzenia prawie mało kto widział, a gdy się go dostało, to raz dziennie i to w bardzo małej ilości. Z głodu miałem spuchnięte nogi i byłem osłabiony, o życiu w ogóle nie myślałem.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Był wrogi i nieludzki. Przy badaniach zarzucano nam różne zmyślone przestępstwa, jak szpiegostwo, sabotaż itp. w latach 1919–1921r. i zmuszano, aby się do nich przyznać, a o ile nie, to grożono śmiercią. Ponadto żądali, aby im podawać nazwiska swoich konfidentów oraz pracowników oddziału. A gdy im nie chciałem podawać, to grozili, że niedługo ze mną skończą.

O Polsce kazali zaprzestać myśleć, uważać ją za nieistniejącą, bo istnieć już nie będzie.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomocy lekarskiej na Półwyspie Kolskim nie było z powodu braku lekarstw.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączności z rodziną nie miałem z powodu zakazu pisania w ogóle listów.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

24 sierpnia 1941 r., po zwolnieniu z obozu w Suzdalu, wstąpiłem do wojska do 5 Dywizji Piechoty [?].