ALEKSANDER ZNOJEK

Pińczów, dnia 11 września 1948 r. o godz. 8.00 ja, komendant Cichoński Walenty z Posterunku MO w Pińczowie, działając na mocy: polecenia ob. Wiceprokuratora, wydanego na podstawie art. 20 przepisów wprowadzających KPK, art. 257 KPK z powodu nieobecności Sędziego na miejscu, wobec tego, że zwłoka groziłaby zanikiem śladów lub dowodów przestępstwa, które do przybycia Sędziego uległyby zatarciu, zachowując formalności wymienione w art. 235–240, 258 i 259 KPK, przy udziale protokolanta Śliwińskiego Józefa, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o: ważności przysięgi złożył przepisaną przysięgę, prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 KPK, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 KK oświadczył:


Imię i nazwisko Aleksander Znojek
Imiona rodziców Jan i Eleonora
Data i miejsce urodzenia 1 lutego 1902 r., Chęciny, pow. Kielce
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód urzędnik
Miejsce zamieszkania Pińczów, ul. Cmentarna 2
Stosunek do stron obcy

W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: Ja pracowałem przy więzieniu w Pińczowie od dnia 8 lutego 1939 roku do dnia 31 lipca 1944 r. w charakterze urzędnika biurowego, jako były aspirant straży więziennej przed 1939 rokiem. Widziałem osobiście w dniu 22 listopada 1939 r., jak żandarmeria niemiecka w składzie pełnego plutonu rozstrzelali 9 mężczyzn, każdego oddzielnie, na placu więzienia, strzelając z powiązanymi oczami. Zastrzelonych dwóch Rajturów, jednego Kuca Jana i Nowaka, zam. w Węchadłowie, gm. Góry, a innych nie pamiętam nazwiska. W powyższej sprawie mogą zapodać rodzina Gwiżdżów, zam. w Węchadłowie, gm. Góry, gdyż za to samo byli zabrani i przebywali do roku czasu w więzieniu.

W dniu 25 listopada 1940 roku został rozstrzelany więzień Nowak, imienia nie wiem, z okolic Chmielnika. W roku 1940 jesienią została rozstrzelana Adamczykowa, ogrodniczka z Radomia, licząca około 55 lat. W roku 1943 została rozstrzelana Palusińska Janina z Radomia, Adamczyk Maria i Adamczyk Irena z Radomia, które zostały rozstrzelane w lesie skrzypiowskim. Jesienią 1943 roku jednego tygodnia zostało wywiezione 23 kobiety polityczne w nocy i rozstrzelane na terenie więzienia, za jakiś tydzień znowu zabrali 16 kobiet, które to zostały rozstrzelane poza murem więzienia. Kobiety te były z Tomaszowa Mazowieckiego. Dokonywali mordu SS z Radomia, którzy na każdą akcję przyjeżdżali.

W miesiącu czerwcu 1944 roku rozstrzelano czterech mężczyzn: Piaseckiego, Kaczmarczyka, Lecha i Marczewskiego z Pińczowa. Na placu więziennym zostali rozstrzelani przez karną ekspedycję, która po tym przeniosła się do Chrobrza. W miesiącu wrześniu 1944 roku założony został przymusowy obóz pracy. W więzieniu ogólnie przebywało przeciętnie 600 osób dziennie. Ludność ta była używana do różnych robót i kopania okopów dla potrzeb Niemców. Stwierdzam, że przez czas okupacji nie było miesiąca, aby nie rozstrzelano po kilka osób i z wycieńczenia, „głodu” marli więźniowie po kilkanaście osób miesięcznie. Ponadto nie było miesiąca, by nie byli wywożeni więźniowie do różnych obozów, jak Majdanek, Oświęcim itp. Stąd przychodziły wiadomości, że z wywiezionych nie żyją, jak Wróbel, Laskowski i inni z Pińczowa.

Ze strażników więziennych, którzy dopomagali więźniom i byli w kontakcie z partyzantami, zostali rozstrzelani Mauga Józef, Pazoń Tadeusz, Kwiecień Stanisław, zam. w Pińczowie, ponadto w tym inni zostali rozstrzelani Brzozowski Władysław, Gawroński Stanisław, Korejba, zam. w Pińczowie. Więcej w tej sprawie nie jest mi wiadomo.

Na tym protokół zakończono i przed podpisaniem odczytano.