PIOTR AFFEK

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

St. sierżant Piotr Affek, podoficer zawodowy, lat 38, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

22 września 1939 roku zostałem wzięty do niewoli sowieckiej w mieście niedaleko Włodzimierza, skąd pod eskortą odesłano mnie do stacji kolejowej Włodzimierz, tam załadowano do wagonów kolejowych po 60 – 70 ludzi i odwieziono do Szepietówki.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót (więzienia, miejsca przymusowych prac):

Obozy, w których przebywałem, są następujące: Szepietówka, Zahorce Wielkie, Rudnia Poczajowska, Łuka Wielka, Zastawie, Starobielsk.

4. Opis obozu, więzienia itp. (teren, budynki, warunki mieszkaniowe, higiena):

Warunki zakwaterowania: Szepietówka – koszary wojskowe, cementowa podłoga i [byliśmy] w takiej ilości, że spaliśmy na zmianę, bo wszyscy nie mogli się pomieścić, warunki higieniczne straszne. Zahorce Wielkie – obory folwarczne nieoczyszczone z nawozu, a przed oborami bardzo duży gnojownik, przez który nie można było przejść. Rudnia Poczajowska – stodoła, na której w połowie nie było dachu, spanie na gołych deskach bez słomy. Łuka Wielka – stajnie folwarczne, przed którymi było bardzo dużo nawozu, nie został usunięty do końca mego pobytu w tym obozie. Zastawie – szopy po cemencie, w których pobudowaliśmy prycze, na których wyznaczono po 40 cm miejsca na jedną osobę. Z Zastawia wymaszerowaliśmy pod silną eskortą, pędzono nas dzień i noc bez przerwy. W czasie marszu warunki były straszne, nie pozwolono nam nawet nabrać wody, o wyżywieniu nie było mowy, żywiliśmy się przeważnie ziarnem, [gdy] któremu z nas udało się urwać w czasie marszu. Po drodze pędzono nas w bardzo ostrych warunkach, nie wolno było zrobić w bok nawet jednego kroku. Były wypadki, że niektórzy z głodu i wycieńczenia nie mogli maszerować, to bojcy sowieccy przebijali ich bagnetami, pozostawiając trupy na miejscu bez pochowania. Tak pędzono nas 21 dni, to jest z Zastawia do Złotonoszy.

5. Skład jeńców, więźniów, zesłańców (narodowość, kategoria przestępstw, poziom umysłowy i moralny, wzajemne stosunki etc.):

Narodowość w obozach była przeważnie polska, za wyjątkiem kilku Żydów. Poziom umysłowy przeciętny, wzajemne stosunki bardzo dobre.

6. Życie w obozie, więzieniu itp. (przebieg przeciętnego dnia, warunki pracy, normy, wynagrodzenie, wyżywienie, ubranie, życie koleżeńskie i kulturalne itd.):

Przebieg dnia następujący: godzina piąta rano pobudka, śniadanie i o szóstej wymarsz do pracy. Warunki pracy bardzo trudne, normy tak wygórowane, że nikt z nas ich nie mógł wyrobić, jak np. wybić 1,2 metra sześciennego kamienia przez dzień, to było zupełnie niemożliwe. Wynagrodzenie było zależne od wyrobienia normy, której nikt z nas wyrobić nie mógł. Wyżywienie również było zależne od wyrobienia normy. Było podzielone na tak zwane kotły: pierwszy, drugi i trzeci; na kocioł trzeci trzeba było wyrobić sto procent normy, co na dzień wynosiło 800 gramów chleba i trzy razy gotowana strawa. Na drugi kocioł trzeba było wyrobić 80 procent, co dawało 600 gramów chleba i dwa razy gotowaną strawę.

Pierwszy kocioł [to] wszyscy ci, którzy wyrobili mniej jak 80 procent, co oznaczało dziennie 400 gramów chleba i dwa razy gorącą strawę. Pierwszy to był tak zwany karny kocioł, na który naczelnik obozu zawsze mówił: – Kak nie sdiełajesz normy, budiesz kuszać pajok, w którym kaszą kaszu waniajet [jak nie wyrobisz normy, będziesz jadł racje, które tylko pachną kaszą]. A my wszyscy byliśmy zaprowiantowani na pierwszym kotle, bo nikt z nas nigdy nie wyrobił normy. Co do ubrania było bardzo trudno, chodziliśmy obdarci, prawie nago, każdy z nas łatał stare spodnie, bo inaczej by chodził nago.

Życie koleżeńskie było bardzo dobre i zrozumiałe. Propaganda komunistyczna była bardzo duża, na tak zwaną biesiedę , gdzie wygłaszano teorie Marksa i Lenina, starając się w nas wmówić dobre strony komunizmu, a natomiast o Polsce zawsze nam mówiono, że już nigdy nie powstanie, chodziliśmy pod przymusem.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Listy z Polski otrzymywali tylko ci, którzy cieszyli się sympatią u naczelnika, a takich było bardzo mało.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Z niewoli zostałem zwolniony 26 sierpnia 1941 roku w Starobielsku i tamże po zwolnieniu wstąpiłem do armii polskiej.