BOLESŁAW AUGUSTOWICZ

1. Dane osobowe:

Kanonier Bolesław Augustowicz, fotograf, ur. 1912, kawaler, Polish forces, Paiforce nr 160

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Zostałem aresztowany w domu 29 lutego 1940 roku. Po przeprowadzeniu rewizji zawieźli mnie do sztabu NKWD na badanie śledcze, które odbywało się przy okrutnych torturach i znęcaniu się w bestialski sposób. Stąd zostałem odesłany do więzienia białostockiego.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:

Od 1 marca 1940 roku zostałem osadzony w więzieniu w Białymstoku i przebywałem w nim do 29 czerwca. Tego dnia załadowali [nas] do wagonów i wywieźli do witebskiego więzienia, gdzie przebywałem do 17 września 1940, skąd po odczytaniu [nieczytelne] wyroku z artykułu 38 na dwa lata robót przymusowych zostałem wywieziony do lagru na północ, do Uchty [dalej nieczytelne].

4. Opis obozu, więzienia (teren, budynki, warunki mieszkaniowe, higiena):

W murmańskim więzieniu w małych celach przeznaczonych dla jednej osoby trzymali po ośmiu – dziesięciu ludzi, a w celach ogólnych przeznaczonych dla piętnastu – dwudziestu osób trzymali od 80 do 130. Spaliśmy na posadzkach jeden na drugim, w strasznym zawszeniu i w nieogrzewanych celach, a także i brudzie. Okna były zamalowane farbą, tak że światła bardzo mało dostawało się do celi. Więźniowie chodzili jak cienie z braku odżywienia, światła i powietrza, gdyż przez trzy miesiące wypuścili nas dwa razy na przechadzkę: jeden raz na trzy minuty, a drugi raz na pięć minut. Wracając ze spaceru musieliśmy trzymać się ścian, gdyż już nie mogliśmy o własnych siłach stać nawet na nogach.

W więzieniu witebskim warunki nieco były lepsze pod względem światła i powietrza, bo szyb w ogóle nie było, tylko krata żelazna. Cela była tak samo przepełniona, znajdowało się w niej 660 osób, a gdy padał deszcz, to w celi było pełno wody, gdyż lała się przez wybite szyby z obu stron budynku. 17 września załadowano nas do pociągu i odesłano na północ, gdzie również warunki mieszkaniowe były ciężkie. W nieopalanych brudnych barakach, zapluskwionych i w zawszeniu.

5. Skład jeńców, więźniów, zesłańców (narodowość, kategoria przestępstw, poziom umysłowy i moralny, wzajemne stosunki itd.):

Więźniowie byli kilku narodowości: polskiej, ukraińskiej, białoruskiej, żydowskiej i Rosjanie. Przeważnie [byli więzieni] za to, że był Polakiem lub z Polski pochodził, był na posadzie państwowej lub miał coś swojego, a byli także z łapanki na granicy lub w domu: który szedł z zaboru niemieckiego do domu, na teren okupowany przez Sowietów – za to go aresztowali z torturowaniem i otrzymywał od trzech do dziesięciu lat.

Stosunek wzajemny wśród więźniów pochodzących z Polski był dobry, natomiast rosyjscy więźniowie odnosili się źle do nas.

6. Życie w obozie, więzieniu (przebieg przeciętnego dnia, warunki pracy, normy, wynagrodzenie, wyżywienie, ubranie, życie koleżeńskie i kulturalne):

Warunki życiowe w lagrze były ciężkie. Odżywianie bardzo złe: rano gorąca woda lub łyżka owsianej kaszy, obiad – zarzucona zupa owsiana na zgniłych, śmierdzących rybach i łyżka kaszy, 600 gramów czarnego chleba jak glina. To było życie tych, którzy wypełniali normy, a było bardzo trudno je wypełnić, nawet na robotach specjalnych. Natomiast ci, którzy nie mogli wypełnić normy, otrzymywali 200 gramów chleba i jeszcze gorszą strawę, tak że ludzie umierali dziesiątkami z wycieńczenia i głodu. Ubranie było albo swoje jeśli miał, a jeśli nie, to dali obdarte łachmany, a większość już podarłszy swoje obuwie, obwiązywali nogi szmatami albo otrzymywali kamasze robione z gumy [?] od kół samochodowych. Jak tylko stąpił na mokrą ziemię lub wlazł w śnieg, to nogi były mokre. W takim samym obuwiu chodzili zimą przy mrozie 50 stopni.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków (sposób badania, tortury, kary, propaganda komunistyczna, informacje o Polsce itp.):

Stosunek władz był okrutny. W czasie śledztwa bito, kopano, rozbierano do naga i wrzucano nieraz na kilka godzin gołego do zimnego napełnionego wodą pobliskiego karceru i trzymano głodem. Znowu brano na śledztwo, zbito do nieprzytomności i znów do karceru zamykano. Propaganda komunistyczna była na dużą skalę, mówili, że u nich jedynie jest najlepiej w całym świecie. O Polsce mówili, że zniknie na zawsze, a w ogóle cały świat tylko do nich należeć będzie.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność (wymienić nazwiska zmarłych):

Pomoc lekarska była bardzo zła, chorych ludzi wyprawiano na roboty, bo lekarze nie dawali zwolnienia Polakom, a tylko swoim złodziejom, a Polak rzadko który je otrzymał. Śmiertelność też była duża.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączność z krajem była. Na cały lagier gdzie było do 2 tysięcy osób zaledwie kilku otrzymało z domu wiadomość. Osobiście pisałem sześć listów i żaden nie doszedł do rodziny. Takich [sytuacji] było setki.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Z lagru zostałem zwolniony w sierpniu, daty nie pamiętam, około 20. Na pierwszym lagpunkcie w Uchcie nas znowu zatrzymano i zapędzono do przymusowych robót i odżywianie tak samo było złe. Pierwszy kocioł i gonili na roboty bez względu na pogodę, do zimnej wody wyciągać kloce. Trzymali nas do 4 września 1941 roku. 4 września zwolnili ostatecznie, wydano nam zaświadczenia i pojechaliśmy do Tocka [Tockoje]. 29 września 1941 roku wstąpiliśmy do armii polskiej.