KAZIMIERZ CHARYTONOWICZ

1. Dane osobiste:

Kanonier Kazimierz Charytonowicz, 22 lata, bez zawodu, kawaler, nr poczty polowej 161.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Zostałem aresztowany 12 lutego 1940 roku w Baranowiczach, a rodzina aresztowana była 10 lutego jako osadnicy wojskowi. Podczas podróży zostałem dołączony do jednego wagonu [z nimi] na stacji Rejtanów. Z Rejtanowa nas wywieźli do ZSRR, gdzie przebywałem aż do zwolnienia.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:

Posiołek Izoksza, pakszenskoj [nieczytelne], archangielska obłast.

4. Opis obozu, więzienia itp. (teren, budynki, warunki mieszkaniowe, higiena):

Obóz był duży, budynki drewniane, teren bardzo wilgotny, mieszkaliśmy w bardzo dużym ścisku. Co do higieny to była nie bardzo [nieczytelne].

5. Skład jeńców, więźniów, zesłańców (narodowość, kategoria przestępstw, poziom umysłowy i moralny, wzajemne stosunki etc.):

Było nas na posiołku 115 rodzin, 583 osoby. Zamieszkiwali na posiołku Polacy, Białorusini i Ukraińcy. Przeważnie wywiezieni byli osadnicy wojskowi i cywilni, gajowi.

6. Życie w obozie, więzieniu itp. (przebieg przeciętnego dnia, warunki pracy, normy, wynagrodzenie, wyżywienie, ubranie, życie koleżeńskie i kulturalne itd.):

Życie było bardzo marne, normy były bardzo duże. Pracowaliśmy w lesie, w śniegu po pas pracowaliśmy. Przy takim śniegu nie było możliwe wypracować normy, które były nałożone na nas. Żywność była niemożliwa, bo nawet coś człowiek nie zarobił i nie pozwolił na coś lepszego. Ubrania nie można było dostać, tylko przy tej okazji, jeżeli wypracował 120 proc., to dostał z magazynu ubranie, tylko za swoją własną forsę, która była ciężka do zapracowania.

Życie było nieznośne [?], bo byli tacy, co swojego kolegę sprzedawali za dwa ruble. Wymieniam nazwiska takich gości: Władysław Izendzik, Adam Hunder, Mikołaj Warenik i temu podobne. Gazety można było kupić za swoją własną forsę, nie mogłem sobie na nie pozwolić. Pozostawiałem [pieniądze] na kawałek chleba, którego byłem spragniony.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków (sposób badania, tortury, kary, propaganda komunistyczna, informacje o Polsce etc.):

Władze NKWD były bardzo surowe do nas, Polaków, bo stale prześladowali i podsłuchiwali, co rozmawiamy między sobą. Badali nas w zamkniętym domu i od czasu [do czasu] kopnął parę razy nogą. Kary były pieniężne i areszt, gdzie dostawało się dwa razy dziennie jedzenie, 400 gramów chleba i litr wody.

Propagandę przeprowadzali, że: jeżeli na dłoni wyrosną włosy, to wtenczas powstanie Polska, a wy do niej powrócicie. Rzeczy polityczne, że nawet już Polska nie będzie istniała na mapie świata, musimy o niej zapomnieć, a tylko pamiętać o Rosji i jej bronić.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność (wymienić nazwiska zmarłych):

Pomoc lekarska była dość możliwa, z 583 zesłanych zmarły 74 osoby, których nazwisk nie pamiętam. Tylko jednego nie zapomnę, że mi brata zabili w lesie w 23 roku urodzenia, a zmarł w czasie podróży, kiedy byliśmy zwolnieni.

9. Czy i jaka łączność była z krajem i rodziną?

Korespondencję z kraju otrzymywaliśmy, nawet paczki żywnościowe.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

8 grudnia 1941 roku zostałem zwolniony z robót. Jadąc do wojska, 45 kilometrów po pas w śniegu szliśmy na piechotę i na sankach ciągnęliśmy bagaż i małe dzieci, co nie mogły iść, które miały do sześciu lat.

18 marca 1943 r.