ZYGMUNT GACZYŃSKI

1. Dane osobiste:

Kapral Zygmunt Gaczyński, rolnik, ur. w 1901 r., żonaty.

2. Metody badania i torturowania w okresie śledztwa:

Byłem badany przez władze NKWD sprawujące swe czynności przy więzieniu we Włodzimierzu Wołyńskim. Przy badaniu stosowano następujące metody: 1. obiecywano mi wypuszczenie na wolność za przyznanie się do utopienia tysiąca naboi w [rzece] Turii przez mieszkańców mojej wsi Turii, co było kłamstwem, 2. straszenie mnie długoletnim więzieniem, 3. wmawianie mi przynależności do organizacji skierowanej przeciw ustrojowi komunistycznemu, 4. stosowano w stosunku do mnie tortury: a) dławienie za gardło, b) bicie po twarzy, po którym byłem skrwawiony (na twarzy).

3. Procedura badania sądowego, sposób ogłaszania wyroku:

Akt oskarżenia doręczono mi na 24 godziny przed rozprawą. Stawiano mi następujące zarzuty: krytyka kołchozów, pełnienie funkcji sołtysa, branie udziału w kampanii w 1920 roku. Stawieni zostali świadkowie: komunista Koryszko, rolnik Dobrowolski z sąsiedniej kolonii (Mikołajówka), sąsiad mój Adam Lipiński oraz Michał Węgrzyn, mieszkaniec wsi Turia, pow. Włodzimierz. Wyrok ogłoszono mi po dwu godzinach od zamknięcia rozprawy. Skazany zostałem na pięć lat pracy w obozach i trzy lata pozbawienia praw obywatelskich, sowieckich. Odpis wyroku został mi odebrany w więzieniu w Charkowie, dokąd zostałem następnie przetransportowany.

6. Życie w przymusowych obozach pracy, organizacja obozów, normy pracy:

a) Miejscowość i teren. Obłast kirowska, wiackij łagier, stacja Niżna Kamskaja. Tajga. Ogromna ilość komarów i muszek.

b) Warunki mieszkaniowe. Mieszkałem w baraku. Spałem na pryczy z desek, bez sienników i koców. W baraku było około 140 ludzi, ogrzewał go tylko jeden piec żelazny. Pościelą była osobista, robocza odzież.

c) Odżywianie. Przeciętnie otrzymywałem 900 gramów chleba, oczywiście po wypełnieniu normy; po rozpoczęciu wojny z Niemcami tylko 300 do 500 gramów. Zupę spożywałem dwa razy dziennie: na śniadanie i kolację, była to mąka rozpuszczona w wodzie, rzadziej kasza bez tłuszczu.

d) Warunki pracy. Praca w lesie, podczas ulewnych deszczów, niskiej temperatury (minus 45 stopni), roztopów wiosennych, w dzień i w nocy. Trasa dojścia do pracy wynosiła do dziewięciu kilometrów w jedną stronę.

e) Normy. Podaję przykłady norm pracy: przerżnięcie oraz ułożenie siedmiu metrów sześciennych drzewa; powalenie sosen w ilości takiej, aby ułożyć pięć metrów kubicznych oraz zgrupować gałęzie w stosy po odrąbaniu.

f) Warunki odzieżowe. Początkowo nosiłem osobistą, własną bieliznę, w późniejszym okresie otrzymałem koszulę i kalesony płócienne, spodnie watowane, bardzo zniszczone oraz czunie (gumowe niskie trzewiki z watowanymi cholewkami).

g) Skład więźniów. Skład różny pod względem narodowości oraz przestępców. Wśród nich były typy złodziejskie: już z początku ukradziono mi buty oraz dwie pary bielizny. Liczba mężczyzn około 1,5 tys. i sto kobiet, żony byłych urzędników carskich oraz prostytutki sowieckie.

h) Warunki higieniczne i sanitarne. Za chorych uważano tych, którzy mieli temperaturę powyżej 39 stopni. Nie było prawie żadnych lekarstw. W baraku ogromna ilość pluskiew, szczurów, wszy.

i) Czas pracy. Od 5.00 do 20.00 w lecie, a porą zimową od 6.00 do 17.00. Po wybuchu wojny z Niemcami czas pracy przedłużono o dwie godziny.

j) Rozrywki i życie kulturalne – do wojny radio, książki.

k) Łączność z krajem. Nie otrzymałem korespondencji od rodziny. Dostałem od krewnych paczkę, złożony tam list odebrał naczelnik obozu.

l) Stosunek władz nadzorujących do Polaków. Nieprzychylny.

ł) Wynagrodzenie. Za pracę nic nie otrzymywałem w gotówce.

m) Propaganda komunistyczna. Nie istniała w obozie.

n) Śmiertelność w obozach. Około 5 proc. obecnych.

7. Życie w więzieniu:

Od 7 kwietnia do 31 grudnia 1940 roku przebywałem w więzieniu we Włodzimierzu Wołyńskim.

a) Warunki mieszkaniowe. Fatalne, zastraszające. Tłok uniemożliwiający siedzenie, spanie. Cele brudne, za duszne, wilgotne; 20 min przechadzki codziennie, jednak zawszenie ogromne.

b) Odżywianie i warunki higieniczno-sanitarne. Podobnie jak w obozach przymusowej pracy. W więzieniu, gdzie byłem osadzony (we Włodzimierzu) zmarł hr. Ledóchowski z pow. włodzimierskiego (majątek Falemicze) oraz ziemianin Kaczkowski z pow. horochowskiego, także burmistrz Uściługa Pomianowski.

c) Skład więźniów. Bardzo różny pod względem narodowości w więzieniu w Charkowie: początkowo przewaga Polaków, przy końcu mojego pobytu w więzieniu przytłaczająca przewaga Ukraińców (nacjonaliści), mała liczba Żydów. Pod względem przestępstw przebywali tutaj w większości więźniowie polityczni.

Cele więzienne w Charkowie bardzo ciasne: w celi o powierzchni 70 metrów przebywało 155 więźniów różnej narodowości z ZSRR. Tutaj warunki były znacznie gorsze od tych, jakie panowały we Włodzimierzu.