FRANCISZKA KACPERSKA

Dn. 31 maja 1947 r. w Zwoleniu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich z siedzibą w Radomiu w osobie adw. Mariana Marszałka na mocy art. 20 przepisów wprowadzających KPK przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 106 KPK oraz o znaczeniu przysięgi prokurator odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 254 § 1 pkt KPK, po czym [świadek] zeznał on, co następuje:


Imię i nazwisko Franciszka Kacperska
Wiek 55 lat
Imiona rodziców Jacenty i Anna
Miejsce zamieszkania Zwoleń
Zajęcie kupcowa
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarana

Jestem od urodzenia stałą mieszkanką m. Zwoleń. Tu przeżyłam ub. wojnę. W r. 1939, gdy Niemcy wkroczyli do miasta, spalili go całkowicie niby za represję spalenia kukły Hitlera. Miasto zniszczyli wtedy w 90%. Od momentu wkroczenia przez cały czas okupacji odbywały się tak w mieście, jak i okolicy represje, a to wysiedlenia, łapanki, aresztowania pojedyncze lub masowe, rozstrzeliwania. Wszystko to robili celowo dla sterroryzowania ludności lub jej niszczenia.

W r. 1942 czy 1943 stworzono getto żydowskie, gdzie zwożono okolicznych Żydów w liczbie około 7 tys. Miejscowych też było parę tysięcy. Niemcy byli podstępni, stworzyli policyjny zarząd polski, wykorzystywali słabość ludzi i czytali wiadomości o nas dostarczane przez folksdojczów, których w okolicy Zwolenia było dużo. Represje na Polakach były pojedyncze lub zbiorowe. Za syna brano ojca lub matkę. Mąż mój został też przez nich aresztowany i do tej chwili nie wrócił. Czy żyje – nie wiem. Lat miał około 60. Wzięty [?] był za [nieczytelne], który wtedy uciekł.

Było to w r. 1944. Wtedy w Zwoleniu aresztowano około 50 osób i kobiet [nieczytelne] w Zwoleniu publicznie rozstrzelano. W dniu rozstrzelania wskutek sterroryzowania wypędzono ludność, by matki czy żony patrzyły na śmierć swoich. Po wypędzeniu Niemców odkopane zostały groby i rodziny pomordowanych rozpoznały swoich najbliższych. Jestem [nieczytelne] tą [nieczytelne] i stratą męża złamana, dużo rzeczy nie pamiętam. Przypominam sobie Niemca Sanerfelda, imienia nie pamiętam, który specjalnie prześladował ludność.