Nowa Wieś, 27 listopada 1948 r.
Rozpytany w charakterze świadka:
Imię i nazwisko | Bolesław Trojanowski |
Imiona rodziców | Paweł i Franciszka z Krzyszkowskich |
Data i miejsce urodzenia | 10 października 1895 r., Emilin, gm. Dobiecin |
Obywatelstwo i narodowość | polska |
Wyznanie | katolik |
Stan cywilny | żonaty |
Zajęcie | leśniczy |
Miejsce zamieszkania | Nowa Wieś, gm. Kamyk |
W sprawie powieszenia 10 zakładników w Nowej Wsi wiadomo mi: że w dniu – dokładnie nie pamiętam, lecz było to w miesiącu maju 1943 r., w godzinach przedpołudniowych, do Nowej Wsi przyjechało auto ciężarowe, a na nim pełno ludzi biednie wyglądających, a wokół nich pełno żandarmów i pełno jakichś drągów i desek. Wjechali na leśniczówkę i tam wszyscy zeszli z wozu, i zaczęli ustawiać szubienicę, a Niemcy spędzali ludzi z okolicy, aby byli obecni przy egzekucji. Po odczytaniu wyroku przez żandarmów 10 powiesili. Po sprawdzeniu przez lekarza niemieckiego, że już nie żyją, zabrali zamordowanych i drugich 10, co z sobą przywieźli, odjechali w kierunku Kamyka.
Nazwiska, które wyczytywali oprawcy, nie pamiętam ani też i żadnych świadków obecnych przy egzekucji, ponieważ czytał po cichu, a po drugie to każdy uczciwy Polak nie mógł na to patrzeć ani też słyszeć. Pamiętam, że ludzi spędzali Niemcy z Czarnego Lasu, którzy byli ubrani po cywilnemu i reszta Niemców byli ubrani jak żandarmi, byli uzbrojeni, a kto nie chciał iść, to nawet były wypadki, że i bili, tak że każdy – choć nie chciał iść – to z przymusu musiał iść.