Dnia 21 lutego 1948 r. w Radomiu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich z siedzibą w Radomiu, w osobie członka Komisji adwokata Zygmunta Glogiera, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Witold Gomziuk |
Wiek | 35 lat |
Imiona rodziców | Wincenty i Emilia |
Miejsce zamieszkania | ul. Traugutta 62, Radom |
Zajęcie | przemysłowiec |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
12 lutego 1940 roku zostałem aresztowany przez gestapo. Zaprowadzono mnie do więzienia w Radomiu. 17 lipca 1940 roku zostałem wywieziony do Sachsenhausen, skąd zwolniony zostałem w roku 1942. Wróciwszy z obozu nie zameldowałem się w gestapo i ukrywałem się przez cały czas na terenie powiatu siedleckiego.
Byłem badany dwa razy przez jakiegoś osobnika, tak jakby sędziego w więzieniu, przy czym wymuszano zeznania biciem. Głównie bił mnie wtedy w więzieniu szczupły blondyn, młody. Badający Żydów doskonale mówił w języku polskim. W tym czasie z więzienia wywieziono na rozstrzelanie następujące osoby: inż. Gajdzińskiego, inż. Ubarę, inż. Góralewicza, syna inż. Brzostowicza, dr. powiatowego Krawczyńskiego i cały szereg innych osób ze Starachowic. Zorientowałem się po tym, że zabrano im osobiste rzeczy i tej nocy odosobniono ich, a nad ranem zajeżdżały ciężarowe samochody, do których załadowano tak mężczyzn, jak i kobiety rozebrane. To było na krótko przez wywiezieniem mnie do obozu.
Tak zeznałem.