Dnia 21 października 1948 r. w Radomiu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Radomiu w osobie członka Komisji T. Skulimowskiego, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Franciszek Chrobak |
Wiek | 49 lat |
Imiona rodziców | Franciszek i Urszula z Szojdów |
Miejsce zamieszkania | Jedlińsk |
Zajęcie | urzędnik samorządowy |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W okresie okupacji niemieckiej, po zlikwidowaniu getta w Jedlińsku w lipcu 1943 r., około stu Żydów zostało pozostawionych na miejscu w Jedlińsku, w baraku do robót w Kruszynie. W październiku czy też listopadzie tegoż roku przyjechała żandarmeria z Białobrzegów ze Szmidtem i Faltzgradem na czele. Zrobili zbiórkę Żydów i wybrali ośmiu Żydów, wyprowadzili ich za Jedlińsk i tam rozstrzelali.
Następnego dnia ci sami żandarmi, wraz z żandarmem Klusem, przyjechali do Jedlińska, pędzili ludność polską i kazali jej przyglądać się egzekucji. Wyprowadzono wtedy za Jedlińsk po pięciu Żydów, których rozebrali do bielizny i na oczach ludności polskiej rozstrzeliwali ich. Ja osobiście byłem świadkiem tej egzekucji. W dniu tym rozstrzelano 57 Żydów. Jeśli któryś z tych Żydów po salwach poruszał się, to wówczas dobijano go strzałem z rewolweru w tył głowy. Żydzi ci strasznie krzyczeli i nie chcieli iść na miejsce egzekucji, a wówczas Niemcy bili ich kolbami po głowach i całym ciele. Trupy pochowano na miejscu egzekucji w jednej mogile. Po upływie kilku miesięcy zwłoki tych Żydów zostały spalone. Ogrodzono wtedy to miejsce matami ze słomy i rozstawiono posterunki, po czym palono zwłoki. Poza tym były pojedyncze wypadki rozstrzelania Żydów.
Odczytano.