STANISŁAW ŁĘTOWSKI

Warszawa, 19 kwietnia 1947 r. Członek Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, sędzia Halina Wereńko, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Stanisław Łętowski
Imiona rodziców Franciszek i Zofia z d. Gryffin
Data urodzenia 27 listopada 1908r. w Mińsku Litewskim
Wyznanie rzymskokatolickie
Miejsce zamieszkania Warszawa, ul. Parkowa 19 m. 12
Wykształcenie średnie
Zawód szef gabinetu ministra obrony narodowej

W czasie okupacji niemieckiej należałem do ZWZ, a następnie do AK pod pseudonimem „Mechanik”. W czasie powstania warszawskiego znalazłem się w Śródmieściu. Od 7 sierpnia 1944 objąłem dowództwo podobwodu Śródmieście-Południe, aż do końca sierpnia, kiedy dowództwo przekazałem podpułkownikowi Sławborowi, a sam zostałem jego zastępcą. Śródmieście, rozdzielone Al. Jerozolimskimi na część północną i południową, stanowiło dwa zamknięte podobwody, południe i północ. Śródmieście-Południe składało się z kilku odcinków, które się nazywały od kryptonimów dowódców, a więc odcinek Topór (od Marszałkowskiej na zachód), odcinek Sarna (Al. Jerozolimskie do ul. Hożej i część Książęcej), odcinek Litwin (od ul. Hożej wzdłuż Marszałkowskiej do al. Szucha i al. Stalina), odcinek Kryska (Czerniaków). W podobwodzie Śródmieście stan zarejestrowanych żołnierzy AK wynosił około 9 tys., uzbrojonych około 3 tys. Z innych ugrupowań KB i PAL około 600 ludzi i AL około 400 ludzi, podporządkowanych dowództwu AK. Nieprzyjaciel miał w swoim ręku arterię Dworzec Zachodni – Al. Jerozolimskie i most. Poza tym ugrupowania upla stały od strony politechniki i Pola Mokotowskiego, gdzie Niemcy używali czołgów, od strony pl. Unii Lubelskiej, al. Szucha, Belwederu i Ogrodu Botanicznego, skąd szły ataki najsilniejsze. Również atak upla [nieprzyjaciela] szedł w kierunku odcięcia nas od Czerniakowa, gdzie bronił się mjr Kryska.

Około 6 sierpnia osobiście widziałem na ul. 6 Sierpnia grupę ludności cywilnej złożoną głównie z kobiet i młodzieży pędzoną przez Niemców przed czterema czołgami, które nacierały w kierunku PAST-y przy ul. Piusa XI, celem odbicia zamkniętych tam przez nas Niemców. Ludność cywilną udało się nam odbić.

W drugiej połowie września zameldował mi dowódca odcinka Topór, że dwóch naszych robotników (nazwisk nie pamiętam), którzy podjęli się zreperowania rozwalonych przez Niemców rur wodociągowych na międzypolu, Niemcy niespodziewanym natarciem wzięli do niewoli, a następnie oblali benzyną i na oczach naszego odcinka żywcem spalili.

W pierwszych dniach września Niemcy rozpoczęli systematyczne wypalanie domów, w których bronili się powstańcy, szczególnie w rejonie ul. Nowogrodzkiej. Od chwili wybuchu powstania Niemcy jako jeden ze sposobów tłumienia walk przyjęli niszczenie wszelkich urządzeń użyteczności publicznej, co przede wszystkim było skierowane przeciwko niewalczącej ludności cywilnej. Tu mogę wymienić odcinanie wody, światła. Ilustracją metod takiej walki jest wyżej wspomniany fakt spalenia żywcem robotników, którzy naprawiali rury wodociągowe.

Na tym protokół zakończono i odczytano.