Dnia 12 sierpnia 1947 r. w Krakowie, członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, sędzia apelacyjny śledczy Jan Sehn, na pisemny wniosek pierwszego prokuratora Najwyższego Trybunału Narodowego z dnia 25 kwietnia 1947 r. (L.dz. Prok. NTN 719/47), przesłuchał na zasadzie i w trybie dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. (DzU RP nr 51, poz. 293), w związku z art. 254, 107, 115 kpkk niżej wymienionego świadka, który zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Marcin Kuczwał |
Wiek | 61 lat |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Narodowość i przynależność państwowa | polska |
Zajęcie | monter wodociągowy |
Miejsce zamieszkania | Kraków, ul. Bocheńska 8 m. 8 |
W okresie okupacji pracowałem w firmie instalacyjnej Rekener, której centrala znajdowała się w Warszawie, a filia w Krakowie przy ul. Dietlowskiej 29. Była to firma niemiecka. W marcu 1945 r. wysłany zostałem przez nią wraz z innymi fachowcami na Majdanek, gdzie firma ta zakładała urządzenia kanalizacyjne i wodociągowe. Wyjeżdżając z Krakowa, nie wiedziałem, że pracować będziemy przy urządzaniu obozu koncentracyjnego.
Po przybyciu na miejsce nie mogłem już się zwolnić i musiałem pracować na Majdanku do końca grudnia 1943 r. Zatrudniony tam byłem przy zakładaniu instalacji wodociągowych w różnych budynkach, m.in. także w budynku krematorium. Krematorium to uruchomione zostało w listopadzie 1943 r., kiedy to spalano w nim zwłoki Żydów wymordowanych masowo w jednym dniu na początku listopada 1943 r. Wystrzelano ich wówczas kilkanaście tysięcy.
Pracą w krematorium, a poprzednio jeszcze paleniem zwłok na stosach kierował komendant krematorium, młody mężczyzna, wysoki. Nazwiska i imienia jego sobie nie przypominam. Na okazanych mi fotografiach nie mogę go rozpoznać. (Okazano kilka fotografii, wśród których znajdowała się również fotografia Muhsfeldta). Nie przypominam sobie, czy słyszałem kiedyś nazwisko Muhsfeldt. Nie pamiętam, czy widziałem kiedyś mężczyznę przedstawionego na okazanej mi obecnie fotografii (okazano fotografię Muhsfeldta). Komendanta krematorium na Majdanku widywałem tylko z daleka i nie mogę stwierdzić, czy ten z okazanej mi fotografii jest właśnie owym komendantem. Ten SS-man, który pełnił funkcję komendanta krematorium na Majdanku, dozorował pracę robotników zajętych przy wykańczaniu budowy krematorium, ponaglał ich stale, a następnie, po uruchomieniu krematorium, kierował pracą palaczy zwłok. Wraz ze mną zatrudniony był na Majdanku instalator Władysław Grabowski z Krakowa.
Odczytano. Na tym czynność i protokół niniejszy zakończono.