Dnia 19 września 1947 r., Sąd Grodzki w Głogówku, w osobie sędziego Włodzimierza Dolińskiego z udziałem protokolanta starszego rejestratora sądowego Feliksa Turczyna przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Gustaw Michelke |
Wiek | 59 lat |
Imiona rodziców | Gustaw i Natalia z d. Beck |
Miejsce zamieszkania | Kujawy 48, gm. Strzeleczki, poczta Strzeleczki, pow. Prudnik |
Zajęcie | mechanik w Państwowych Majątkach [?] w Kujawach |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W 1944 r., do 1945 r. pracowałem w charakterze szofera w firmie budowlanej Lenz w Katowicach. Przez cały czas byłem zatrudniony z ramienia tej firmy na terenie obozu w Oświęcimiu. Praca moja polegała na tym, że rozwoziłem po całym obozie samochodem materiał, który przychodził na teren obozu w wagonach kolejowych. Obóz posiadał własną bocznicę kolejową. Na terenie obozu nie nocowałem, lecz miałem prywatną stancję w mieście. Po obozie rozwoziłem jedynie na terenie obozu materiał budowlany, węgle itp. z bocznicy obozowej. Zwłok nie woziłem. Erich Muhsfeldt, Maximilian Grabner i Herbert Ludwig nie są mi z nazwiska znani.
Świadkowi okazano załączone do akt fotografie wyżej wymienionych. Po obejrzeniu fotografii świadek oświadcza: przypominam sobie jedynie Maximiliana Grabnera, którego widziałem na terenie obozu. Jakie funkcje pełnił on w obozie, tego nie wiem. Również nic nie wiem o jego działalności na terenie obozu. O tej działalności wiele powiedzieć nie mogę, albowiem nie wolno mi było oddalać się od mojego samochodu.
Odczytano.