Przesłane Audytorowi Generalnemu w Brukseli
14 listopada 1945 r.
Główny Komisarz Bezpieczeństwa Państwa
Królestwo Belgii
Ministerstwo Obrony Narodowej
Główny Urząd Zbrodni Wojennych
Protokół nr 375/45
Ciąg dalszy naszego pisma z 10 września 1945 r., przesłanego Audytorowi Generalnemu 5 listopada 1945 r.
Oskarżenie przeciw poddanym niemieckim obozu w Oświęcimiu:
– Mengele, lekarzowi SS,
– Drexel [Drechsel], kobiecie [z] SS,
– Mandel [Mandl], kobiecie [z] SS,
– Brandel [Brandl], kobiecie [z] SS,
– Ruppert, kobiecie [z] SS,
– Josefowi Kramerowi, sądzonemu obecnie w Lüneburgu,
– Irmie Gresse albo Gräse [Grese], sądzonej obecnie w Lüneburgu.
[Dotyczy] złego obchodzenia się z więźniami, bicia i umyślnego zadawania ran powodującego lub mogącego spowodować śmierć, rozmyślnego okaleczenie więźniów itd.
Na skutek skargi Marii Kruszel – według wyjaśnień poniżej.
PRO JUSTITIA
8 listopada 1945 r. o godz. 10.00 ja, Alfons Bellens, Komisarz Bezpieczeństwa Państwa, oficer policji sądowej, pomocnik Audytora Generalnego, [kontynuując] protokół podany na marginesie, przesłuchuję ponownie Marię Kruszel, stanu wolnego, urodzoną 14 stycznia 1929 r. w Brukseli, narodowości polskiej, zamieszkałą [przy] rue de Roumanie 5 w Saint‑Gilles, która oświadcza:
Chcę zeznawać w języku francuskim.
Uzupełniam moje zeznania z 10 września br., stwierdzając że drugi doktor SS, o którym zeznałam i który był w obozie w Oświecimiu, nazywał się Mengele (ortografia fonetyczna) i był naczelnym lekarzem.
Odnośnie do kobiet SS przypominam sobie obecnie że Irena, którą opisałam, nazywała się Drexel (ortografia fonetyczna) [Drechsel] i przebyła tyfus plamisty. Drechsel przybyła aby zastąpić jako Oberaufseherin Mandel [Mandl], która zajmowała się wówczas kierownictwem obozu. Mówiłam już o niejakiej Brandel [Brandl], ta zastąpiła Ruppert, która przeszła do obozu C albo D w Birkenau (Oświęcim).
Również w Oświęcimiu znałam Kramer i Irmę Gräser [Grese], nie biły mnie nigdy osobiście, lecz zależy mi na złożeniu formalnego świadectwa przeciwko nim, ponieważ bardzo często byłam świadkiem, jak Kramer i Irma Grese biły więźniów. Irma Grese miała zawsze kij w ręku, a powodem tego bicia był prawie zawsze brak uszanowania, a ten brak uszanowania nie był dobrowolny ze strony nieszczęśliwych więźniów, ponieważ więźniowie nie zaprzestawali pracy przy zbliżaniu się Kramer i Grese, oczywiście dlatego, że ich nie poznali.
Potwierdzam wniosek o ściganie sądowe przeciw tym zbrodniarzom.
Po przeczytaniu podtrzymuje i podpisuje.