ANNA CHAMCZYK

Dnia 18 października 1947 r. w Końskich, Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich, oddział w Końskich, w osobie członka Komisji K. Gwarka, przesłuchała niżej wymienioną w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, świadek zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Anna Chamczyk
Wiek 62 lata
Miejsce zamieszkania Kornica
Imiona rodziców Jan i Józefa
Zajęcie przy mężu
Wyznanie rzymskokatolickie

16 września 1943 r. w naszym mieszkaniu w Kornicy został aresztowany nasz wnuczek Stanisław Portuła. Tego dnia aresztowano w Kornicy 19 mężczyzn. Przed wieczorem przez okno mieszkania zobaczyliśmy, że na miejsce zbiórki aresztowanych prowadzą żandarmi niemieccy naszego zatrzymanego syna Kazimierza, którego nie było w domu, gdyż przed południem tego dnia wyjechał gdzieś rowerem. Przez tydzień do więzienia w Końskich, gdzie aresztowanych przewieziono, wysyłaliśmy paczki żywności które były przyjmowane. Po tygodniu paczek tych w więzieniu nie chciano przyjmować. W ciągu następnych dwóch lat żadnych wiadomości o tym nie mieliśmy, sądziliśmy, że może [syn] jest w Niemczech na robotach. Dochodziły jednak papierki, że został stracony z innymi w Baryczy po tygodniu od aresztowania. W lutym 1945 r. wraz z innymi mieszkańcami Kornicy byłam przy odkopanej mogile na terenie obozu Barycz i wśród 11 zwłok rozstrzelanych rozpoznałam, po zachowanych resztkach ubrań i butach, zwłoki syna Kazimierza. Wszystkie zwłoki zostały przewiezione i pochowane na cmentarzu w Końskich. Co do przyczyn śmierci syna, nic nie wiem. Funkcjonariuszy żandarmerii w Końskich nie znałam.

Odczytano.