FELIKS BARCICKI

Młotkowice, dnia 8 października 1947 r. roku o godz. 14.00, ja, komendant posterunku Milicji Obywatelskiej w Rudzie Malenieckiej Mieczysław Stecharz, przy udziale protokolanta, w obecności świadka milicjanta Stefana Bancerza, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek, uprzedzony o ważności przysięgi złożył przepisaną przysięgę, [uprzedzony również o] prawie [do] odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 kpk [oraz o] odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 107 kpk, [oświadczył:]


Imię i nazwisko Feliks Barcicki
Imiona rodziców Stanisław i Franciszka
Wiek 40 lat
Miejsce urodzenia Młotkowice, gm. Ruda Maleniecka, pow. konecki
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód rolnik
Miejsce zamieszkania Młotkowice, gm. Ruda Maleniecka, pow. konecki
Stosunek do stron obcy

31 października 1941 r. w godzinach przedpołudniowych, będąc na swoim podwórku, zrzucałem [nieczytelne] z wozu i wtem usłyszałem, że żandarmi są w wiosce Młotkowice, gm. Ruda Maleniecka. Jednocześnie dało mi się słyszeć strzał, więc na skutek strzału wybiegłem za swoją stodołę, gdzie zauważyłem Wincentego Sobania, zamieszkałego we wsi Młotkowice, gm. Ruda Maleniecka, który trzymając ręce do góry, szedł z kierunku pola do wioski, gdzie pod stodołą jeden z żandarmów strzelił i Wincenty Sobań padł na ziemię. Jak się nazywali żandarmi, którzy strzelali, tego nie wiem. Z czyjego zarządzenia przeprowadzali akcję, tego nie wiem, gdyż byłem mało wtajemniczony w te sprawy. Wincenty Sobań został pochowany przez swoich rodziców na cmentarzu w Lipie.