1. [Dane osobiste:]
Komendantka plutonu Zofia Śliż, ur. w 1918 r., siostra operacyjna – instrumentariuszka, panna.
2. [Data i okoliczności aresztowania:]
Aresztowana 24 stycznia 1940 r. w Świniowicach koło Wilna za przekroczenie granicy. Mając formalne dokumenty z Warszawy, gdyż jechałam na urlop do chorego ojca do Wilna, zostałam mimo to aresztowana.
[3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:]
Odwieziono mnie do Lidy, gdzie przebywałam przez dwa tygodnie w więzieniu, skąd odwieziono mnie do Baranowicz na sześć miesięcy. Z Baranowicz do więzienia w Orszy, skąd do Swierdłowska, ze Swierdłowska do obozów przymusowych robót Karabas, Kazachstan.
[4. Opis obozu, więzienia:]
W więzieniu warunki były bardzo ciężkie, panowała dyzenteria, pomocy żadnej, wikt okropny – zupa z ryby i 500 g chleba na dzień.
[5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:]
Współtowarzyszki więzienia były to Polki, Ukrainki i Żydówki, siedziały za należenie do tajnej organizacji lub za szpiegostwo rzekomo na korzyść niemiecką – uciekinierki z zachodu. Współżycie było możliwe.
[6. Życie w obozie, więzieniu:]
Ubrań nie dawano. Na przymusowych robotach nawadniałyśmy teren, praca bardzo ciężka, norma nie do wykonania, wynagrodzenie od dwóch do pięciu rubli miesięcznie.
[7. Stosunek władz NKWD do Polaków:]
Kiedy w imieniu współtowarzyszek żądałam wglądu naczelnika, zamknięto mnie do karceru jako buntowszczycę. Stale nam podkreślano, że Polski nigdy nie będzie i że gen. Sikorski nigdy z pomocą nam nie przyjdzie.
[8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:]
Śmiertelność w więzieniu niewielka, w czasie epidemii dyzenterii nie wiedziałyśmy o śmierci, gdyż nie podawano nam [informacji]. W obozach były wypadki zamarznięcia.
[9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?]
Korespondencji z kraju w więzieniu nie doręczano, w obozach otrzymałam trzy listy i tylko zawiadomienie o śmierci ojca.
[10. Kiedy została zwolniona i w jaki sposób dostała się do armii?]
Zwolniono mnie przy końcu września 1941 r. Jadąc do Kustanaju, spotkałam grupkę panów, którzy jechali do Buzułuku i od nich dowiedziałam się o zawiązkach polskiej armii w Buzułuku, dokąd z nimi pojechałam i zostałam przyjęta w październiku 1941 r. do plutonu sanitarnego.