JAN PAKUŁA

Dnia 29 listopada 1947 r. w Radoszycach Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w osobie sędziego K. Kocmulskiego [?] przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk, zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Jan Pakuła
Wiek 52 lata
Imiona rodziców Stanisław i Antonina
Miejsce zamieszkania Lewoszów, gm. Radoszyce
Zajęcie rolnik
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany

Pierwsze aresztowania we wsi Lewoszów nastąpiły w styczniu 1943 r. Przyczyny aresztowań nie znam. Aresztowano wówczas 11 osób – samych mężczyzn, którzy zostali wywiezieni do Oświęcimia, skąd wrócił

o tylko trzech . Aresztowania dokona li komendant Kort , żandarm
Ebruer z Radoszyc i inni.

W kwietniu 1943 r. do naszej wsi (byłem wówczas sołtysem) przyjechali żandarmi – czy też gestapo – w liczbie kilkunastu, otoczyli gospodarstwo Andrzeja Janusa. Najpierw pobili wszystkich w sposób okrutny, to znaczy pobili całą rodzinę Andrzeja Janusa, kazali wszystkim klęknąć pod ścianą, następnie zastrzelili ich, wrzucili ich do stodoły i spalili. Spalono w ten sposób wówczas dziewięć osób, tj. całą rodzinę Andrzeja Janusa składającą się z ośmiu osób, w tym z kobiet i dzieci; najmłodsza dziewczynka [miała] 11 lat. Ponadto zginęła wówczas razem z nimi sąsiadka Julianna Pacak. Kiedy zapytałem Niemców, za co dokonują egzekucji, jeden odpowiedział, że za „wożenie bandytów”. Po dokonaniu egzekucji Niemcy zrabowali cały dobytek Janusa, zabierając [go] ze sobą do Końskich. Podwody chłopskie odwiozły zrabowane rzeczy do żandarmerii w Końskich.

Również w 1943 r. trzej żandarmi z Radoszyc, nazwisk nie znam, przybyli do naszej wsi, aresztowali Stanisława Pacaka, wyprowadzili za wieś i zastrzelili.

Odczytano.