CZESŁAW ŚWIERCZYŃSKI

Dnia 17 października 1947 r. w Końskich Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich z siedzibą w Końskich w osobie adwokata Stanisława Dębniaka przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk, świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Czesław Świerczyński
Wiek 28 lat
Imiona rodziców Maria i Antoni
Miejsce zamieszkania Końskie, ul. 3 Maja 56
Zajęcie kupiec
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany
Stosunek do stron syn Marii Świerczyńskiej oraz brat córki i synów Marii Świerczyńskiej

W czasie wojny moja matka prowadziła restaurację w Końskich przy ul. 3 Maja 56. 28 marca 1943 r. moja rodzina, a więc matka Maria Świerczyńska, siostra Genowefa Świerczyńska, bracia Jerzy, Wacław, Zdzisław i Stanisław Świerczyńscy, a także służąca Florentyna Szidor, Władysław Szidor, który był w restauracji jako gość, kucharz Henryk Telecki i jego żona Wiesława Telecka oraz pracownica Marianna Kocińska zostali aresztowani przez Niemców. Ja wówczas byłem nieobecny i dzięki temu uniknąłem aresztowania. Zarządził je Oberleutnant żandarmerii w Końskich Kriegsbaum, [a] dokonała ekspedycja karna żandarmerii niemieckiej, która kwaterowała w szkole powszechnej obok szpitala w Końskich. Niemcy zarzucali nam kontakt z partyzantką. Słyszałem, że wymordowali całą moją rodzinę oraz innych aresztowanych bez sądu w szkole obok szpitala, co zostało stwierdzone na skutek ekshumacji zwłok w 1945 r. Więcej w tej sprawie nie wiem.

Odczytano.

Dodatkowo świadek zeznaje:

Niemiec Rotke, który został wywieziony do Piotrkowa przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Końskich, mógłby wyjawić nazwiska i imiona żandarmów winnych zamordowania mojej rodziny.