Dnia 14 lutego 1949 r. w Skarżysku-Kamiennej Sąd Grodzki w Skarżysku-Kamiennej w osobie sędziego Władysław [?] Gaździńskiego, z udziałem protokolanta A. Wójcika, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Świadek, uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Józef Kuszewski |
Wiek | 50 lat |
Imiona rodziców | Antoni i Weronika |
Miejsce zamieszkania | wieś Bliżyn, gm. Bliżyn, pow. kielecki |
Zajęcie | współwłaściciel tartaku w Bliżynie |
Wykształcenie | średnie |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
Zdaje się w 1944 r. zostałem przyłapany w Bliżynie przez ukraińską straż obozu karnego w Bliżynie podczas przewożenia tłuszczu (masła) i przez tę straż zatrzymany i osadzony w obozie karnym w Bliżynie. Byłem w nim trzy czy cztery dni i stamtąd [zostałem] odstawiony do żandarmerii niemieckiej w Skarżysku-Kamiennej, skąd zostałem zwolniony, zdaje się, drugiego dnia. Więcej w obozie nie przebywałem.
Generała SS Bettchena [Böttchera] nie znam. Komendanta obozu karnego w Bliżynie nie znałem. Jak się właściwie nazywał komendant obozu, nie wiem. Kto wydawał wyroki na więźniów Polaków przebywających w obozie, nie wiem. Jaką nazwę nosił obóz karny w Bliżynie i kto był jego komendantem, nie wiem. Straż obozu składała się z SS-manów Niemców i Ukraińców. Ilu ich było, nie wiem. W obozie tym przebywali Żydzi i Polacy. Jaki stan zaludnienia był w obozie ani jak długo [więźniowie] przebywali w obozie, nie wiem. Jaką pracę wykonywali więźniowie, jakie było ich odżywianie i jak odnosiła się straż do więźniów, nie wiem. Czy stosowano jakieś tortury, represje, nie wiem. Więźniowie mieli ubrania w paski. W obozie była epidemia, lecz jaka, nie wiem. Widziałem, że z obozu wywozili zmarłych. Czy w obozie dokonywano egzekucji na więźniach, nie wiem. Krematorium nie było. Czy gazowano ludzi, nie wiem. Czy była izba chorych i kto leczył więźniów, nie wiem. Zmarłych więźniów Niemcy wywozili i chowali poza obozem w lesie obok Bliżyna.
W obozie tym przebywali jeńcy rosyjscy. Było ich ok. 6000–7000. W większości zmarli oni w tym obozie i pochowani zostali w lesie obok Bliżyna. Jest tam widoczny do dziś cmentarz. Więcej w tej sprawie nie wiem.
Jak zachowywała się straż obozu w stosunku do więźniów, nie wiem. Wiem, że straż obozu dostarczała tajnie Polakom i Żydom żywność, przynosząc ją spoza obozu.
Więcej w tej sprawie nie wiem.
Odczytano.