DANUTA KOSMOWSKA-SUFFCZYŃSKA

Danuta Kosmowska-Suffczyńska
[...]

Prof. Dr hab. Adam [Tomasz] Strzembosz
Archiwum Akt Nowych
Komitet dla Upamiętnienia
Polaków Ratujących Żydów
ul. Hankiewicza 1
02-103 Warszawa

Szanowny Panie Profesorze,

pragnę poinformować, że podczas okupacji rodzice moi, Natalia i Jan Marian Kosmowski przechowywali Żyda, pana Wróblewskiego. O fakcie tym dowiedziałam od rodziców, tak jak i mój brat Jan, dopiero po wojnie. Jestem urodzona w 1933 r., brat mój w 1931 r. – widocznie rodzice nasi obawiali się, że możemy powiedzieć o tym osobom niepowołanym. Pamiętam jedynie, że jeden z pokoi w naszym mieszkaniu przy ul. Daniłowiczowskiej 6 (naprzeciwko więzienia) był stale zamknięty i rodzice mówili, że tam nie trzeba wchodzić, że tam jest zimno i nie mamy tam żadnego interesu.

Wiem, że pan Wróblewski (nie pamiętam imienia) wojnę przeżył. Odwiedziłam go w Wiedniu w 1956 r. w drodze do Jugosławii. Rodzicie widocznie utrzymywali z nim kontakt, skoro mieli jego adres w Wiedniu. Był w dobrej formie, ale w podeszłym wieku.

Poza bratem nie mam żadnych świadków mogących potwierdzić moją relację. Ojciec mój zmarł w 1964 r., mama w 1991 r.. Pragnę jednak przekazać Panu Profesorowi i Komitetowi tę informację ze względu na moich rodziców, jak również, aby przyczynić się choć w malutkiej cząstce do zmiany opinii o stosunku Polaków do Żydów w czasie okupacji.

Jestem przekonana, że znana liczba Polaków ukrywających i ratujących Żydów w czasie okupacji jest znacznie zaniżona. To pokolenie Polaków już prawie nie istnieje, większość już nie żyje i być może nie przekazali tych danych młodszym od siebie.

Ja zupełnie przypadkiem usłyszałam w telewizji w czerwcu br. o istnieniu Komitetu. Czy nie można częściej informować w radiu i telewizji o jego istnieniu i działalności? Chyba w żadnej z gazet nie ukazała się notatka na ten temat. To przekreśla, a na pewno w znacznym stopniu ogranicza, możliwość nadsyłania do Komitetu innych danych mogących zmienić fałszywy obraz stosunku Polaków do Żydów w czasie okupacji. Pragnę dodać, że mama moja przerzucała przez mur getta paczki z żywnością.

Moi rodzice nie byli spokrewnieni z Żydami. Tata był katolikiem, mama protestantką. Babcia, do której należał dom przy ul. Daniłowiczowskiej, miała nazwisko brzmiące z niemiecka – Schmajke (ale jest to stare nazwisko śląskie Śmieja), co przyczyniło się do dodatkowych kłopotów, ale to już inna sprawa.

Łączę wyrazy szacunku
Danuta Kosmowska-Suffczyńska

[P.S.] Dane rodziców (nieżyjących):
Natalia i Jan Marian Kosmowscy
Warszawa, ul. Daniłowiczowska 6 m. 10 lub 12.

Nazwisko ukrywanego Żyda:
Wróblewski (po wojnie zamieszkały w Wiedniu)