DANUTA IZDEBSKA

11 października 1995 r.

Danuta Izdebska
[...]

Niniejszym oświadczam, co następuje:

Przez wszystkie lata okupacji mieszkałam w Ostrowcu Świętokrzyskim, skąd pochodzę i tam poślubiłam Jana Izdebskiego, pracownika Wydziału Aprowizacji w Zarządzie Miejskim. W czasie okupacji poznałam trzech braci Szymańskich, którzy pochodzili z Poznania. Dwóch z nich pracowało na poczcie w Ostrowcu, trzeci zatrudniony był w sklepie należącym do Antoniego Buriana.

Sklep mieścił się w Ostrowcu przy al. 3 Maja. Antoni Burian posiadał koncesję na sprzedaż artykułów żywnościowych na kartki. Jeden z braci Szymańskich (pracujący na poczcie), regularnie co miesiąc dostarczał do sklepu Buriana większe ilości (kilka tysięcy) kartek żywnościowych. Pochodzenia ich nie znałam. W sklepie Buriana kartki te „legalizowano” przez przystawienie podrobionej pieczątki miejskiej oraz wpisywano zmyślone nazwisko i adres uprawnionych do zaopatrzenia. Tak przygotowane kartki odbierałam od Antoniego Buriana i przekazywałam mojemu mężowi, który sporządzał rozdzielniki. W wypisywaniu zmyślonych nazwisk udział brały następujące osoby: Antoni Burian, mąż mój Jan Izdebski, pracownik sklepu Witold Szymański, następnie Anna Wawrzyczek i Irena Romanowska, obie zatrudnione w sklepie, jeden z braci Szymańskich, który zatrudniony był na poczcie i kartki dostarczał, oraz ja, niżej podpisana Danuta Izdebska zwana Maśką. Oświadczam, że przynoszone do sklepu kartki były prawdziwe, jednak dostarczane nielegalnie, bez wiedzy i zgody Wydziału Aprowizacji.

Wtajemniczonym po stronie Aprowizacji był wyłącznie mój mąż. Odbiorem towarów z hurtowni zajmował się pracownik sklepu, Witold Szymański, który dowoził w ten sposób uzyskane prowianty z lokalnych hurtowni.

Wiem, że znaczna część żywności dostawała się do getta w Ostrowcu na potrzeby ludności żydowskiej, następnie wiem, że część przeznaczano na potrzeby ludności polskiej, zwłaszcza osób represjonowanych lub ukrywających się. Wiem również, iż nikt z biorących udział nie odniósł żadnych korzyści materialnych lub osobistych. Żywność sprzedawana była po cenach oficjalnych dla pokrycia kosztów, takich jak rachunki w hurtowni i transport. Akcja trwała co najmniej trzy lata i ustała dopiero po wyzwoleniu Ostrowca w styczniu 1945 r. Oświadczam, że mąż mój oraz ja byliśmy członkami konspiracji cywilnej pod kierownictwem Armii Krajowej. Z pozostałych uczestników wiem, że do Armii Krajowej należeli wszyscy bracia Szymańscy.

Mąż mój zmarł 25 kwietnia 1975 r. we Wrocławiu.

Niniejsze oświadczenie spisałam na prośbę jednego z uczestników, Witolda Szymańskiego, który był pracownikiem sklepu Buriana. Witold Szymański mieszka obecnie w Stanach Zjednoczonych i na jego ręce przekazuję niniejsze oświadczenie. Wydarzenia, jakie opisałam, miały miejsce w Ostrowcu Świętokrzyskim w latach II wojny światowej w czasie od ok. 1941 do 1945 r. Prawdziwość tego, co spisałam, własnoręcznym podpisem poświadczam. Sporządziłam w trzech jednobrzmiących egzemplarzach, każdy na prawach oryginału.

Danuta Izdebska, Maśka