27 stycznia 1997 r.
Witold Szymański
[...]
Ja, niżej podpisany Witold Szymański, ur. 9 września 1918 r., syn Jana i Zofii małżonków Szymańskich, obywatel Polski oraz USA, zamieszkały w Parsippany, New Jersey, USA, stwierdzam i poświadczam, co następuje:
W czasie okupacji niemieckiej pracowałem jako polski robotnik w niemieckich magazynach żywności w Ostrowcu Świętokrzyskim. Magazyny należały do Wehrmachtu i mieściły się w zajętych przez Niemców budynkach browaru. Oprócz mnie pracowali inni Polacy oraz kilku Żydów z sąsiedniego getta. Magazyny nazywały się Armee Verpflegungslager (AVL).
Zarządzającym browarem był w tym czasie Bolesław Pożoga, późniejszy burmistrz Ostrowca [Świętokrzyskiego]. W browarze pracował również woźnica o nazwisku Kozieł oraz jego córka Janina. Ze strony Niemców nadzór sprawowali: Unteroffizier Otto Vopel pochodzący z Cottbus oraz Unteroffizier Richard Schmidt, Ślązak. W omawianym czasie browar był czynny i nie podlegał niemieckiej administracji.
Otto Vopel zlecił mi wyniesienie drobnej ilości żywności ze wskazaniem osoby. Wydarzenie to zgłosiłem natychmiast kierownictwu konspiracji i otrzymałem instrukcję wciągnięcia Vopla, który był członkiem partii hitlerowskiej (NSDAP) do działania w tym kierunku. Vopel zgodził się, za pieniądze. Do współpracy wciągnąłem Bolesława Pożogę i w następnej kolejności ojca Janiny, który w początkowym okresie wywoził te artykuły wozem browarnianym. Później do akcji przystąpił Richard Schmidt, kierowca ciężarówki Wehrmachtu.
Obaj Niemcy żądali zapłaty według ówczesnych cen rynkowych, na co strona polska wyraziła zgodę. W ten sposób pozyskiwaną żywność i inne artykuły dostarczano na rynek w Ostrowcu [Świętokrzyskim], w tym szczególnie na potrzeby ludności żydowskiej uwięzionej przez Niemców w pobliskim getcie. Bolesław Pożoga zajmował się rozprowadzaniem towarów, początkowo woźnica Kozieł wywoził, do mnie należało przygotowanie i załadunek oraz rozliczanie się z Niemcami. Całość uzyskiwanej gotówki otrzymywał od Bolesława Pożogi przez moje ręce Otto Vopel. Nikt ze strony polskiej nie odniósł żadnych osobistych korzyści materialnych z udziału w przedstawionej akcji. Cały czas zobowiązany byłem raportować o jej przebiegu mojemu przełożonemu z konspiracji Związku Walki Zbrojnej, później Armii Krajowej – Czesławowi Dworczakowi, a po nim raportowałem p. Frankowskiemu. Obu ich znałem osobiście; Frankowski po wojnie był posłem do Sejmu PRL z ramienia organizacji Znak.
Przedstawiona wyżej akcja była działaniem patriotycznym o dużym znaczeniu moralnym dla strony polskiej i żydowskiej ludności Ostrowca. Wyróżnili się patriotycznie obaj pracownicy browaru – Bolesław Pożoga oraz podlegający mu woźnica Kozieł. Obaj nie żyją i pamięć po nich zasługuje na specjalne podkreślenie.
Niniejsze sporządziłem na potrzeby córki woźnicy Kozieła, p. Janiny Kozieł, po mężu Szczechura, zamieszkałej obecnie w Ostrowcu Świętokrzyskim, [...].
Oświadczenie niniejsze jako zgodne z prawdą, świadom odpowiedzialności, a dla zachowania pamięci o dobrowolnie przyjętym w latach okupacji ryzyku przez działanie na szkodę niemieckich okupantów – niniejszym w obecności notariusza publicznego stanu New Jersey, USA własnoręcznie podpisuję.