JAN MAŚLANKIEWICZ

Piaseczno, 4 lutego 2005 r.

Jan Maślankiewicz
[...]

Archiwum Akt Nowych w Warszawie,
Komitet dla Upamiętnienia
Polaków Ratujących Żydów
ul. Hankiewicza 1
02-103 Warszawa

Okres mojego życia na ziemi zbliża się ku końcowi. Obecnie mam prawie 89 lat i tą drogą chciałbym przedstawić moją walkę z okupantem w obronie Żydów.

Wychowałem się w dzielnicy polsko-żydowskiej w Warszawie przy ul. Wroniej 38. Rodzina moja była zaprzyjaźniona z rodzinami żydowskimi, wynajmowaliśmy im mieszkania w oficynie na naszej posesji. Moi rodzice prowadzili sklep kolonialny na rogu ul. Łuckiej i Wroniej. Po wybuchu wojny przejąłem sklep i za zezwoleniem Niemców prowadziłem sprzedaż artykułów spożywczych. Pod sklepem znajdowała się piwnica, w której jedna ściana przylegała do kanału ściekowego prowadzącego ul. Łucką do Żelaznej i Wroniej, potem do Grzybowskiej, a dalej do ul. Leszno.

Po powstaniu getta wraz z kolegami przebiliśmy ścianę kanału. Przejście umożliwiło dostanie się kanałem pod ul. Łucką i Żelazną do Leszna. Po lewej stronie kanału dokonano przebicia ściany i przekopem połączono stronę aryjską z gettem. Pracę tę wykonało pięciu mężczyzn, którzy tą drogą na specjalnie wykonanych wózkach dostarczali żywność dla Żydów.

Przy ul. Żelaznej róg Leszno stała wachta wojskowa Niemców. Odcinek ten był bardzo niebezpieczny. Niemcy rzucali do kanałów granaty, węszyli w kanałach. W razie złapania groziła śmierć zarówno złapanym, jak i ich rodzinom.

Kontakt z gettem utrzymywany był telefonicznie.

Po wybuchu powstania w getcie z podziemnego przejścia skorzystała grupa Żydów, między nimi był pan Binder z Płocka. Wychodzili przez sklep, nie budząc podejrzeń. Byli ukrywani i odprowadzani do hotelu w okolicach ul. Bielańskiej, a dalej nie wiem.

Łącznikiem między stroną aryjską a gettem był Żyd Adam Landau, który po stronie aryjskiej nazywał się Laskowski. Mieszkał przed wojną wraz z rodziną przy ul. Łuckiej 2.

Żona Adama z synem Ryszardem znajdowała się w getcie, gdzie zginęła podczas powstania. Ryszarda udało nam się wyprowadzić kanałem i zamieszkał z moją rodziną w Piasecznie. Wychowywał się z moimi dziećmi. Wyjechał do USA.

Adama Landaua spotkałem podczas Powstania Warszawskiego z odznakami oficera AK.

W Piasecznie w moim letniskowym domku podczas okupacji przez szereg miesięcy ukrywała się Żydówka, pani Helena Poper, wraz z córką Kamilą.

Po wojnie pani Helena mieszkała w Paryżu i utrzymywała listowny kontakt z moją żoną. Moja żona już nie żyje, a pani Poper – zamieszkała w Paryżu [...] – przestała pisać.

Jan Maślankiewicz