JANINA ŻELAZOWSKA

Warszawa, 26 stycznia 1946 r. Asesor Antoni Krzętowski, delegowany do Oddziału Warszawskiego Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, przesłuchał w charakterze świadka znaną z akt sprawy Janinę Czesławę Żelazowską. Przypomniano świadkowi o złożonej przez niego 17 sierpnia 1945 r. przysiędze, po czym świadek Żelazowska zeznała, co następuje:

Co się tyczy zeznania mego, które złożyłam w dniu 17 sierpnia 1945 roku przed ob. sędzią Halfterem, to wyjaśniam, że liczby dotyczące ilości zwłok ekshumowanych na terenie byłego więzienia wojskowego przy ul. Zamenhoffa ustaliłam i podałam do protokołu mego zeznania na podstawie swego zeszytu z notatkami, sporządzonymi na miejscu ekshumacji. Notatki figurujące w tym zeszycie były podstawą dla sporządzenia właściwych formalnych protokołów ekshumacyjnych, tzw. oryginałów, które są obecnie przedmiotem oględzin sądowych. Notatki tego rodzaju sporządzałam tylko w początkowym okresie mej pracy, a to z uwagi na brak odpowiednich warunków. Później od razu na miejscu sporządzaliśmy formalne protokoły ekshumacyjne. Rozbieżność między liczbą 59 zwłok, którą ustaliły oględziny sądowe protokołów oryginalnych (formalnych), a podaną przeze mnie do protokołu przesłuchania z 17 sierpnia 1945 roku liczbą 66 zwłok, tłumaczę tym, że w zeszycie, w którym sporządziłam notatki na miejscu ekshumacji, między kolejnymi numerami wykazu ekshumowanych zwłok, poczynając od numeru 1 do 72, pod pozycjami 13, 30, 35, 39, 41, 43 i 48 figurują nie zwłoki, a tylko szczątki zwłok, które nie otrzymały numerowanego znaczka, a zatem w protokołach oryginalnych nie są uwidocznione. Zostały one pochowane razem z innymi szczątkami, które w sumie – 11 szczątków – figurują jako pozycja 73 moich notatek. Ogółem więc ekshumowanych i pochowanych zostało bez jakiegokolwiek imienia 18 szczątków – znajdują się one w dole oznaczonym literą C.

Dlaczego w oryginalnym protokole figuruje pozycja 14 szczątków, a nie 18, względnie 11, gdyby uwzględnić omyłkę, polegającą na przyjęciu za zwłoki szczątków z pozycji 13, 30, 35, 39, 41, 43 i 48, nie umiem tego wyjaśnić. Pozycje od 1 do 6 dotyczą zwłok ekshumowanych nie z dołu oznaczonego literą C na szkicu znajdującym się na karcie 15 akt sprawy, lecz zwłok wydobytych z terenu na tyłach posesji przy zbiegu ulic Gęsiej i Zamenhoffa. Są to przypuszczalnie zwłoki powstańców Polaków. Zostały one po ekshumacji pochowane w innym zupełnie miejscu, a mianowicie w Ogrodzie Krasińskich w drugim grobie. Właściwie dlatego, że były to – jak sądzę – zwłoki polskich powstańców, nie chcieliśmy ich mieszać ze zwłokami żydowskimi. W tym stanie rzeczy od ogólnej liczby 72 pozycji odjąć należy liczbę 6 (zwłoki powstańców) oraz 7 (szczątki małe), co w rezultacie daje liczbę 59 (72 – 19), która została ustalona w wyniku oględzin sądowych oryginalnych protokołów ekshumacyjnych, i która stanowi niewątpliwą liczbę zwłok ekshumowanych z dołu oznaczonego literą C i do tego dołu następnie pochowanych.

Co się tyczy zeznania mego, jakie złożyłam ponownie 15 stycznia 1946, to wyjaśniam, że podałam tam liczby zgodnie z tym, co zeznałam w 17 sierpnia 1945, gdyż miałam wówczas w pamięci liczby ustalone w mym pierwszym zeznaniu. 200 zwłok z ulicy Gęsiej 17 pochowano w dole D.

(Świadek Żelazowska w toku niniejszego przesłuchania okazała omawiany zeszyt ze swymi notatkami, które odpowiadają całkowicie ustaleniom niniejszego protokołu).