MARIA PIEKŁO

Do
Polskiego Radia Francuskiego

Uprzejmie proszę o przesłanie mi informacji w sprawie zaginionego w czasie działań wojennych w 1939 r. męża mego Eugeniusza Piekła, syna Antoniego i [nieczytelne] z [nieczytelne], ur. 18 października 1902 r. w Pilźnie.

Mąż mój przed 1939 r. pracował jako nauczyciel szkoły podstawowej w Dzierkowszczyźnie, pow. głębocki, woj. wileńskie. W 1939 r. wyżej wymieniony w czasie powszechnej mobilizacji został powołany do wojska w randze porucznika rezerwy i nie wrócił.

Wobec powyższego uprzejmie proszę o odnalezienie wyżej wymienionej osoby. Mój adres:

Maria Piekło
Nakło nad Notecią
ul. Bielawy – 14 – 1 [sic!]
pow. Wyrzysk, woj. bydgoskie

Sekcja Polska

[Dopisek]: Kopia brudnopisu pisma żony wymienionego, kierowanego do radia francuskiego w celu odszukania Eugeniusza Piekła.

ZIEMCZANEK

Choszczno, 10 października 1989 r.

„Zorza”
00-551 Warszawa
ul Mokotowska 43
Lista zaginionych

Informacja o Katyniu

Piszę jako wnuk zaginionego Eugeniusza Antoniego Piekło, syna Antoniego Piekło i Julii z Nowaków, urodzonego w mieście Pilzno [w] diecezji tarnowskiej 7 października 1902 r. Wyżej wymieniony Eugeniusz Antoni Piekło ponad wszelką wątpliwość przebywał w Kozielsku w obozie jenieckim w okresie kaźni katyńskiej.

Jako wnuk zaginionego mam do spełnienia dodatkową powinność, której nie zdążył dopełnić jego syn Janusz Piekło, który zmarł 24 lipca br. w trakcie zbierania danych i kompletowania dokumentów. Przesyłam niniejszym kserokopie dokumentów oraz przekazuję śladowe dane znane mi z przekazów żony poszukiwanego – mojej babci – oraz jedynej pozostałej przy życiu córki Ireny, obecnie Ziemczanek, z d. Piekło.

Sądzę, że kserokopie dokumentów oraz śladowe informacje, jakie znam i co do których jestem pewien, pomogą w ustaleniu prawdy i przyczynią się do wprowadzenia korekt w wydaniu książkowym „Lista katyńska. Jeńcy obozów Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk zaginieni w Rosji sowieckiej” (wyd. PTH Warszawa 1989 r.).

W wydaniu książkowym podanym wyżej na s. 147 odnalazłem nazwisko: „Piekło Mieczysław – porucznik”. Śpieszę z wyjaśnieniem, że [zarówno] Eugeniusz Piekło, jak i całe jego rodzeństwo pochodzą z woj. krakowskiego – tam zamieszkiwali wraz z rodzicami w miejscowości Bochnia. Mieczysław Piekło, wyszczególniony na s. 147, był bratem Eugeniusza Piekło i nie przebywał nigdy w obozie w Kozielsku. Zmarł on w Warszawie w stopniu pułkownika Wojska Polskiego. Bliższych informacji o nim nie posiadam, gdyż jego żona również nie żyje, a syn Eugeniusza Piekło odnalazł go niedługo przed jego śmiercią w Warszawie.

Porucznik Eugeniusz Piekło był oficerem rezerwy. Szkołę podchorążych robił na dodatkowych kursach podchorążych, pracując jako nauczyciel. Nie znam z przekazów rodzaju broni, jak również przydziału, stanowiska i funkcji. Wiem, że był na pewno w kadrze oficerów rezerwy i że ostatnim miejscem jego zamieszkania była Dzierkowszczyzna, pow. Głębokie, woj. wileńskie, gdzie w czasie powszechnej mobilizacji powołany został do wojska w randze porucznika rezerwy i nie wrócił.

Ponad wszelką wątpliwość, co stanowi pewnik, przesłał on list z Kozielska do swojej żony Marii Piekło, mojej babci. List był bardzo krótki, mniej więcej tej treści: „O mnie się nie martwcie, niczego sobie nie odmawiajcie”, dalej pozdrowienia [i] ucałowania. List ten był przez babcię pieczołowicie chroniony do czasu przekroczenia granicy polsko-rosyjskiej – emigracji do Polski. Przed przekroczeniem granicy polsko-rosyjskiej w czasie wyjazdu do Polski w nowych jej granicach został on przez babcię spalony w obawie przed ewentualną rewizją i mogącymi grozić rodzinie represjami ze strony Sowietów.

Eugeniusz Piekło był z zawodu nauczycielem szkoły podstawowej. Ostatnio w Dzierkowszczyźnie był dyrektorem szkoły.

Przekazałem informacje, które posiadam, na zasadzie bezpośredniego przekazu o dziadku, uzyskane od rodziny i znajomych. Zależy mi bardzo, jak również żyjącej córce Irenie Ziemczanek z d. Piekło – mojej mamie – na ustaleniu prawidłowych danych, tym bardziej, że z przekazów wszystkich znanych mi osób wiem, że był to człowiek o głębokim poczuciu obowiązku, wysoce ceniącym honor i ojczyznę, kochającym rodzinę i szanującym człowieka.

Chcę również spełnić życzenie jego syna, nieżyjącego już lekarza medycyny, dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Choszcznie, by wśród nazwisk [osób] wymordowanych przez Sowietów w lasku katyńskim można było odnaleźć również imię jego ojca.

Uprzejmie proszę o informację w powyższej sprawie. Informacje i zapytania proszę przesyłać na adres: […].

Ziemczanek

Załączniki: kserokopie dokumentów – plik z sześcioma sztukami.