Kozielsk, ZSSR, 30 listopada 1939 r.
Najdrożsi Moi Julciu i Dzieci!
Donoszę Wam, że jestem na terenie Rosji sowieckiej (ZSSR). Zdrowie moje jak w domu zimową porą. Przez październik dokuczał mi żołądek (dołek), obecnie kaszlę, ale na ogół zdrów jestem. Tyle o sobie, choć wiem, że chciałybyście więcej.
A teraz Julciu: odpisz mi krótko na następujące pytania: 1) o zdrowiu swoim i naszych najdroższych Dziatek, 2) gdzie obecnie mieszkacie i jak żyjecie, czy macie co jeść i przy czym się ogrzać oraz w co się ubrać, 3) czy dzieci chodzą do szkoły i czy w ogóle szkoły są czynne, 4) wiadomości o Rodzinie, Wujkach Romanie, Klemensie i jego Rodzinie, wiadomości o Marczyku i kolegach za szkoły Jachowicza.
Wujkowi z Wysokiej powiedzcie, że po wycofaniu nas z Rzeszowa jedną noc spędziłem u Wujka Adama, był zdrowy, ugościł nas, przenocował, ale co z nim dalej się stało, tego nie wiem.
Napiszcie tylko raz po otrzymaniu listu. Myślą ciągle jestem przy Was, dzień i w nocy, tęsknię za Wami bardzo, pieszczę Was w duszy i czekam z utęsknieniem na chwilę, kiedy Was będę mógł bodaj przez chwilę jeszcze w życiu zobaczyć i do serca po ojcowsku przytulić. Żałuję, że nie mam przy sobie Waszych fotografii. Uważajcie na siebie, pilnujcie zdrowia, święta spędzajcie zdrowo i z myślą o mnie, tak jak ja o Was. Pozdrówcie ode mnie wszystkich w Rodzinie oraz znajomych i przyjaciół. Ślę Wam ukłony od Abrotowskiego, Hawliczka, dr. Mikiewicza, Dzióbka i Rubisza.
Odpiszcie zaraz na podane pytania, a potem dopiero po otrzymaniu następnego listu.
Całuję Was i ściskam,
Wasz Tatuś
Rzeszów, 8 kwietnia 1989 r.
Redakcja tygodnika „Zorza”
ul. Mokotowska 43
00-551 Warszawa
Szanowna Redakcjo!
Odpowiadając na apel zamieszczony w Waszym tygodniku, gdzie w nr. 9 z 25 lutego 1989 r. znalazłam na liście zaginionych w ZSRR nazwisko mego Ojca, Ignacego Deca (nr 736), przesyłam wypełnioną ankietę oraz odbitki kserograficzne posiadanych dokumentów (w powiększeniu).
1. | Ignacy Dec, syn Wojciecha, ur. 30 stycznia 1896 r. w Sokołowie, pow. Kolbuszowa (dziś Sokołów Małopolski). |
2. | Rzeszów, ul. Szopena 11. |
3. | Nauczyciel. kończył Państwowe Seminarium Nauczycielskie w Rzeszowie (dyplom z 5 czerwca 1914 r.), (1923/1924 r.), Państwowy Kurs Metodyki Nauczania Rysunku we Lwowie (1931 r.). Pełnił funkcje: dyrektora szkoły podstawowej w Sokołowie, a od 1934 r. dyrektora Szkoły Podstawowej im. Stanisława Jachowicza w Rzeszowie i równocześnie nauczyciela Zawodowej Dokształcającej Szkoły w Rzeszowie. W 1939 r. otrzymał zezwolenie władz szkolnych na pełnienie funkcji inspektora szkolnego. Powołany przez Kuratora Okręgu Szkolnego we Lwowie, od czerwca 1938 r. pełnił funkcję członka Okręgowej Komisji Dyscyplinarnej. Od 1935 r. był członkiem Komisji Egzaminacyjnej dla Nauczycieli Zdających Egzamin Praktyczny przy Państwowym Seminarium [Nauczycielskim], później Liceum Pedagogicznym w Rzeszowie. Był aktywnym członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego jako prezes Ogniska ZNP w Rzeszowie. Posiadał odznaczenia:–Medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości,–Brązowy Medal za Długoletnią Służbę,–Złoty Krzyż Zasługi,–Krzyż Bojowników o Wolność. |
4. | Oficer rezerwy, porucznik piechoty należący do 17 Pułku Piechoty stacjonującego w Rzeszowie. Powołany we wrześniu 1939 r., przydzielony został do oddziałów rezerwy rzeszowskiej policji i razem z nią, w mundurze wojskowym, wyruszył na wojnę. Nadmieniam, że Ojciec mój w czasie I wojny światowej jako legionista ochotnik walczył cały czas na froncie od 1914 do listopada 1918 r. [w] 4 Pułku [Piechoty] Legionów Polskich, 8 kompanii, na polach bitew w Karpatach, nad Stochodem, a po tzw. kryzysie przysięgowym – w Albanii. |
5. | Ostatnią osobą, która zetknęła się z Ojcem i rzeszowską policją na terenach wschodnich, był rzeszowski nauczyciel Auriga, który po powrocie z kampanii wrześniowej poinformował o tym rodzinę Ignacego Deca 4 października 1939 r. Twierdził, iż spotkał Ojca w miejscowości Brody – rzeszowska policja pragnęła wówczas przedostać się do Rumunii. W liście z Kozielska Ojciec wspomina o spotkaniu z wujkiem. Było to w miejscowości Brzeżany. |
6. | Rodzina otrzymała tylko jeden list pocztą – 13 stycznia 1940 r. List pisany był w obozie w Kozielsku 30 listopada 1939 r. ołówkiem na wydartej z zeszytu kartce, zapisanej obustronnie. |
7. | Osoba zgłaszająca: Stanisława Dec-Sojowa, najstarsza córka. Nadmieniam, że wyruszając na wojnę Ojciec pozostawił żonę Julię, emerytowaną nauczycielkę, [oraz] trzy córki: Stanisławę, lat 16, Jadwigę, lat 13 [i] Zofię, lat 7. |
8. | Przesyłam odbitki ksero następujących dokumentów: |
–materiałów dotyczących udziału Ojca w Legionach Polskich w czasie I wojny światowej:
a) | fotografii z okresu Legionów, |
b) | strony tytułowej i czterech następnych stron legionowej książeczki wojskowej; |
– | materiałów dotyczących Katynia: |
c) | fotografii Ojca z września 1939 r., |
d) | koperty, w której przyszedł list z Kozielska, |
e) | dwóch stron listu pisanego przez Ojca w Kozielsku, |
f) | wierzytelnego odpisu notarialnego zawiadomienia z biura PCK o ekshumowaniu [ciała] Ojca ze zbiorowych mogił w Kozich Górach (pismo z 30 sierpnia 1940 r.), |
g) | powiadomienia z PCK o niemożności wydania zaświadczenia o śmierci Ojca (pismo z 21 grudnia 1945 r.). |
Kończąc, proszę uprzejmie o wyjaśnienie:
a) Czy w zaistniałej sytuacji, gdy wywabia się „białe plamy”, członkowie rodzin pomordowanych w Katyniu oficerów mają prawo należeć do ZBoWiD-u i w jakim charakterze?
b) Czy istnieje możliwość urzędowego stwierdzenia śmierci Ojca zamordowanego w Katyniu i jaki urząd jest kompetentny do wydania aktu zgonu? Nikt z rodziny takiego dokumentu nie posiada. Kilkakrotne starania mojej nieżyjącej już Matki o to kończyły się zawsze niepowodzeniem, a nawet – w czasach stalinowskich – groźbami. Wszelka urzędowa pomoc finansowa dla nieletnich wówczas dzieci w latach ich nauki i studiów była nieosiągalna. Nie można było wykazać się sieroctwem, gdyż brak było dokumentu stwierdzającego śmierć ojca. Starając się o pomoc materialną dla dzieci, matka zmuszona była przekazać władzom jako dowód oryginał koperty z Kozielska, która potem „urzędowo” zaginęła i nie została rodzinie zwrócona.
mgr Stanisława Dec-Sojowa