WANDA MARCHEŃSKA

Szanowny Panie,

wysyłam wypełnioną ankietę dotyczącą zamordowanego w Katyniu por. Wawrzyńca Marcheńskiego. Dane, które czerpałam do ankiety, pochodzą z dwóch
zachowanych dokumentów:

–legitymacji osobistej nr 21/752 Danuty Marcheńskiej, córki Wawrzyńca, wydanej przez 4 Dywizjon Żandarmerii 19 grudnia 1935 r., w której jest [wpisane:] „stopień porucznik 4 Dywizjonu Żandarmerii Łódź – płatnik”; przedłużana do 31 grudnia 1937, 1938 i 1939 r. przez ppłk. Jana Topczewskiego i w 1939 r. [przez] dowódcę pułku ppłk. dr. Stanisława Biegańskiego oraz adnotacja w części „zmiany” (bez daty) wskazuje na przeniesienie do 31 Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich;

–listu z Kozielska z 20 listopada 1939 r., którego kopię Panu przesyłam. Proszę zwrócić uwagę, [że] na drugiej stronie listu, na dole po lewej stronie, postawiono znak zapytania. Ponadto w liście por. Marcheński skarży się na zęby. Według opinii dzieci Danuty i Mirosława ojciec miał bardzo zdrowe i silne zęby.

O awansowaniu por. Marcheńskiego w 1939 r. do stopnia kapitana wiem z opowiadań mojego męża Mirosława i szwagierki Danuty, którzy już nie żyją. Porucznika Marcheńskiego już od wiosny 1939 r. nie było w domu. Żona por. Marcheńskiego we wrześniu 1939 r. zawędrowała z dziećmi do Równego i prawdopodobnie natknęła się tam na ślad męża, ale musiała wracać.

To wszystko, co mogę wnieść do losów tej naszej tragedii. Dzieci Danuta i Mirosław, którzy mogliby najwięcej wnieść, nie żyją.

Byłabym wdzięczna, gdyby ten ubogi materiał mógł uzupełnić biografię człowieka, którego nigdy nie mogłam poznać.

Załączam dwie fotografie i kopię listu.

Z poważaniem
Wanda Marcheńska

1. Dane osobowe (imię, nazwisko, data i miejsce urodzenia):

Wawrzyniec Marcheński, 22 lipca 1898 r. w Warszawie.

2. Dane wojskowe (stopień wojskowy, rodzaj broni, rezerwista czy zawodowy, gdzie zmobilizowany – jednostka, jakie stanowisko wojskowe, przebieg kampanii wrześniowej, kiedy wzięty do niewoli lub aresztowany, z którego obozu przychodziły listy):

Porucznik 31 Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich – zawodowy oficer – w 1939 r.

awansowany do stopnia kapitana. Jeden list, z 20 listopada 1939 r., z Kozielska.

W liście z listopada 1939 r. wymienia 12 nazwisk: Wołoszyn (–), Zielenkiewicz (+)

Amtliches Material 1339, Mączyński (+), Andrzejewski (+) AM 7091, Lichoń (+), Kmieć

(+), Anton (+), Bolesławicz (–), Dziurzyński (+), Brdyś (+), Gaul (+) Lista zaginionych –

Kozielsk i Sobieszczański (+) Lista zaginionych – Kozielsk.

[Nie ma na liście (–), jest na liście (+)].

3. Czy był na liście niemieckiej (w gazetach wydawanych przez Niemców)?

Był na liście w gazecie wydawanej przez Niemców w Łodzi.

4. Kiedy przyszła ostatnia kartka/list? Skąd?

[Z] Kozielska, 20 listopada 1939 r.

5. Dane cywilne (wykształcenie, zawód, gdzie pracował, miejsce zamieszkania):

Średnie, oficer zawodowy, Łódź, ul. Kaliska 24.

6. Nazwisko, imię, adres (telefon) osoby zgłaszającej:

Wanda Marcheńska, […].

WAWRZYNIEC MARCHEŃSKI

Kozielsk, 20 listopada 1939 r.

Kochani Moi!

Nie gniewajcie się na mnie, że dopiero teraz piszę i komunikuję o sobie. Jestem żywy i zdrowy, poza dolegliwościami drobnymi i zębów. Bardzo ciekawy jestem, kto i gdzie obecnie się znajduje i czy są wszyscy zdrowi, w szczególności bardzo ciekawi mnie, gdzie jest Dziunia, Danuśka i Mirek, Babcia, wujek [?] Leszek, Halinka, mąż jej i syn, a także moi [nieczytelne] wuj Jan, Zosia, Józiu z żoną, Kazik z żoną i dziećmi, również nasi bliżsi i znajomi, jak pan Tadeusz itd. Opiszcie mi, co wszyscy porabiają i jak żyją.

Kochana Mamo, piszę ten list do Mamy, bo nie wiem, czy Dziunia z dziećmi jest w Łodzi. Martwię się o nich bardzo, bo niepotrzebnie wyciągnąłem ich z domu. W dzień i w nocy myślę i chciałbym jak najprędzej być i pomóc im, a Was widzieć. Jest ze mną Wołoszyn, Zielenkiewicz, Mączyński, Kudrzejewski, Listeń [?], Kmieć, Bolesławicz, Dziurzyński [?], Brdyś, Librenczowski [?], Kuzoń [?], Gaul – również są zdrowi.

Potrzeb żadnych nie mam, proszę zatem nic nie przesyłać. Z braku czasu będę do Was pisał raz w miesiącu, a także i Dziunia od siebie i wszystkich niech do mnie pisze raz na miesiąc. O ile Dziunia z dziećmi jest w Łodzi, proszę, by Mama jej doręczyła jak najprędzej ten list, a drugi po otrzymaniu odpowiedzi wyślę do niej bezpośrednio.

Nie zapomnijcie o mnie i wypiszcie mi o wszystkim po trosze – czy Mirek do szkoły chodzi i jak się uczy. Czy moich staruszków dwóch ucierpiał. Po prostu chcę wiedzieć wszystko, abym nie myślał dzień i noc.

Kończę, zasyłając wszystkim najgorętsze ucałowania i pozdrowienia.

Wacek [?]

Podaje do siebie adres, który proszę wg wzoru pisać:

СССР (Rosja)
Смоленская область
Козельск почтовый ящик №12
Вавжинец Казимирович Мархевский