SABINA STASIECKA

Lublin, 4 września 1989 r.

Tygodnik ilustrowany „Zorza”
ul. Mokotowska 43
00-551 Warszawa

Szanowny Panie!

W związku z Pana komunikatem, podanym przez Telewizję Polską 14 sierpnia 1989 r., przesyłam na Pana ręce informacje oraz kserokopie dokumentów dotyczących pobytu mojego męża w obozie Ostaszków w ZSRR.

Mąż mój, Bolesław Stanisław Stasiecki, syn Teodora i Teofili z Rychterów, ur. 29 marca 1893 r. w Feliksówce (gm. Węgleszyn, pow. Jędrzejów, woj. Kielce), jako przodownik Policji Państwowej zajmował stanowisko komendanta posterunku Policji Państwowej w Izbicy nad Wieprzem. Stamtąd rozkazem swoich władz z 12 września 1939 r. został zmobilizowany (z bronią i w pełnym umundurowaniu) na teren Polski wschodniej. Tam dostał się do niewoli radzieckiej i w 1949 r. otrzymałam od niego kartę pocztową (z datą wysłania 31 grudnia 1939 r.) z obozu w Ostaszkowie. Na dowód tego załączam kserokopię tej zachowanej do dziś korespondencji. Była to pierwsza i zarazem jedyna wiadomość, jaką otrzymałam od mojego męża.

Kilkakrotnie zwracałam się z prośbą o ustalenie dalszych jego losów do Polskiego Czerwonego Krzyża, jednak za każdym razem otrzymywałam odpowiedź o braku jakichkolwiek informacji na ten temat.

Załączam kserokopie:

1. karty z obozu w Ostaszkowie,

2. karty wojskowej,

3. wypisów z książeczki wojskowej,

4. trzech zdjęć.

BOLESŁAW STASIECKI

Izbica nad Wieprzem
pow. krasnostawski, woj. lubelskie
Jan Bazylko (sklep)
dla Sabiny Stasieckiej

СССР гор. Осташков Kалининская Область Почтовый ящик 37 Болеслав Стасeцки Полша

Najukochańsi,

zawiadamiam was, że 29 listopada 1939 r. napisałem do was na adres pana Bazylki list, w którym zawiadomiłem was, że jestem zdrów i znajduję się w Rosji. Na list ten odpowiedzi od was nie otrzymałem. Proszę was, napiszcie mi, co u was słychać, czy jesteście zdrowi. Zasyłam wam serdeczne pozdrowienia [i życzenia] Nowego Roku. Ukłony i pozdrowienia dla wszystkich [nieczytelne]. Całuję was, piszcie [?].

Wasz ojciec

31 grudnia 1939 r.