Ustroń, 9 marca 1989 r.
Rodzinny Tygodnik
Katolików „Zorza”
Zgodnie z apelem Redakcji pragniemy przekazać informację, która uzupełni listę jeńców polskich internowanych w Starobielsku, po których zaginął ślad.
Ojciec nasz Józef Wojtal, podporucznik rezerwy, został powołany do wojska przed wrześniem 1939 r. Wcielony do saperów stacjonował na wschodzie Polski, prawdopodobnie w Kostopolu albo Krystynopolu, Krystopolu.
Już w czasie trwania wojny w październiku 1939 r. otrzymaliśmy pierwszą kartkę pocztową z Szepietówki, gdzie był w niewoli radzieckiej. Drugą kartkę (ta w naszym posiadaniu) wysłał 6 grudnia 1939 r. z obozu w Starobielsku – kartka pisana ołówkiem chemicznym, czytelna. Mało czytelne są tylko numery obozu: „ja[szczyk] 15”. Trzecia kartka, pisana ze Starobielska, została wysłana na początku 1940 r. (tej kartki nie posiadamy, wysłana bowiem do PCK nie powróciła). Od nas nie doręczono Ojcu żadnych wiadomości. Świadczy o tym adnotacja w trzeciej kartce pisana w języku polskim, rosyjskim i niemieckim: „Ktokolwiek przeczyta tę kartkę, niech mi da znać, co dzieje się z moją rodziną”. Już po wojnie PCK po kilkakrotnych zapytaniach odpisywało: „Zaginął bez wieści”.
Ojciec nasz nie żyje. Sąd przy podziale majątku przyjął umowną datę Jego śmierci. Bardzo jednak chcielibyśmy się dowiedzieć o losie tych, którzy internowani byli w Starobielsku – to przecież i los naszego Ojca. Jesteśmy pełni nadziei, że kiedyś tragiczne wydarzenia się wyjaśnią i uda się złożyć w imieniu naszej Matki, 80-letniej staruszki, i w imieniu własnym kwiaty w miejscu kaźni Męża i Ojca.
Personalia Ojca:
– | Józef Wojtal, syn Tomasza Wojtala i Marianny z d. Puchały, |
– | ur. 16 maja 1904 r. w Przecławce, woj. kieleckie, |
– | przed pobytem na wschodzie zamieszkiwał w Jastrzębnikach, poczta Działoszyce, pow. Pińczów, woj. kieleckie. |
Mój adres:
[…]