Jadwiga Dąbrowska
kl. VII
Sławatycze
Moje przeżycia wojenne
Gdy się wojna zaczęła, byłyśmy jeszcze małe. W pierwszy rok wojny chodziłam do pierwszej klasy. Do Polski wszedł najgorszy wróg, krwiożerca Polaków. On to nas gnębił bardzo, nie dawał nam się uczyć historii, geografii. Książki nam pozabierał, mapy i różne podręczniki. Trudno było nam żyć w niewoli. Ten straszny krwiożerca prześladował naród polski i nakładał duże podatki, kontyngenty. Ile ludzie zginęło, ile gdzieś na Majdanku lub w Oświęcimiu straciło życie przez to, że byli Polakami i pracowali dla wolnej i niepodległej Polski. Nasi bracia i siostry kryli się, gdyż łapali na robotę do Niemiec.
Gdy był front, siedzieliśmy w okopie. Na drogach widać było, jak uciekali Niemcy. Radowaliśmy się bardzo, że wyjdzie straszny wróg i nie będzie gnębił i prześladował nas. Już w sobotę nie było widać żadnego Niemca, bo Rosjanie wypędzili strasznego wroga. Będziemy pracowali dla wolnej i niepodległej Polski.