IRENA PARCHOMIUK

Irena Parchomiukówna
kl. Vb
Wisznice, pow. Włodawa
Wisznice, 19 czerwca 1946 r.

Moje przeżycia wojenne

W 1944 r. zaczynała się wojna Niemców z Sowietami. Niemcy łapali ludzi do kopania okopów. Nadchodził front, coraz głośniej słychać było huki armat niemieckich i sowieckich. W sobotę 21 lipca przyjechało moc niemieckich żołnierzy. Rozłożyli się po lasach, krzakach, zaroślach. W Dąbrowie było bardzo dużo niemieckich armat. Rosyjskie wojsko zaczęło się zbliżać, Niemcy w strasznym popłochu zaczęli podpalać polskie budynki. Samoloty niemieckie zaczęły bombardować okopy sowieckie. Sowieci byli coraz bliżej. Niemcy nie mieli już oparcia. W strasznym zamieszaniu zaczęli podpalać swoje samochody z benzyną i amunicją. Sowieci zajęli już całą okolicę Wisznic.

Na wojnie widziałam, jak żandarmeria rozstrzeliwała ludzi. Urząd pracy łapał młodzież do Niemiec na roboty. Myśmy w czasie tej wojny siedzieli w okopie, ja tylko płakałam, bo strasznie się bałam. Nad naszym okopem tylko świstały kule. Od naszego okopu o jakieś 200 m upadła bomba. W poniedziałek 23 sierpnia wróciliśmy do domu. W piątek rano samolot niemiecki rzucił trzy bomby na pole. Niemcy zabierali szmuglerkom masło, słoninę, mięso, jaja i inne produkty.