KAZIMIERZ JERUZALSKI

Kazimierz Jeruzalski
kl. Va
Wisznice, 19 czerwca 1946 r.

Moje najważniejsze przeżycia wojenne

Opiszę rozstrzelanie 30 ludzi w Wisznicach. Było to w 1944 r. Niemcy wyznaczyli gminy, z których mają się schodzić ludzie – z każdego domu jeden [człowiek]. Bo jeżeli nie przyjdzie kto z jednego domu, to rozstrzelają całą rodzinę. Schodzili się ludzie w jedną grupę. Gdy już było parę tysięcy ludzi, nadjechały samochody, zatrzymały się przed ludźmi. Ludzie, myśląc, że chcą [ich] rozstrzelać, cofnęli się niby do ucieczki. Wtem Niemcy ponastawiali karabiny maszynowe, krzycząc, żeby ludzie nie uciekali. Potem, gdy ludzie się uspokoili, zaczęli [Niemcy] wyprowadzać 30 ludzi z samochodów i zaczęli rozstrzeliwać. Prowadzono pod mur po dziesięciu ludzi [z] zawiązanymi oczyma, ustawiali [ich] pod murem. Gdy już byli poustawiani, [Niemcy] trzasnęli z karabinów, był tylko krzyk i jęk. Po rozstrzelaniu 30 ludzi Niemcy powiedzieli [nieczytelne] i kazali ludziom rozejść się. Ludzie wracali z płaczem, ze smutkiem.