Barbara Adamczukówna
kl. V
Szkoła Powszechna w Laskach
gm. Tyśmienica, pow. Włodawa
12 czerwca 1946 r.
Moje przeżycia z wojny
II wojna światowa wybuchła w 1939 r. Niemcy dręczyli lud polski, niszczyli wszystko. Polacy musieli dawać duże kontyngenty. Męczyli Niemcy Polaków, wywozili do obozu na Majdanek. Niemcy namawiali też lud polski, aby się zapisywał na volksdeutschów, obiecując różne łaski, lecz Polacy skusić się nie dali, a Niemcy przyjeżdżali i aresztowali ludzi. Było tak nawet w Laskach, aresztowali ludzi, wieszali, zabijali, w ogóle męczyli ich strasznie.
Niemcy brali młodzież do Prus. Wtedy musiano się kryć, [młodzi] szli do lasu i z nich tworzyły się partyzantki, obok nich powstawały bandy rabunkowe. Raz przyszli do nas, zrabowali nam wszystko, ale wtenczas nie tylko u nas byli, w innych domach nazabijali dużo osób. [Potem] wyprowadziliśmy się do Parczewa.
W Parczewie mieliśmy sklep przez parę miesięcy. W 1944 r. Niemców wypędzili. Przyszliśmy do Lasek. Tatuś mój musiał się kryć, tułał się półtora roku po świecie, a potem zaaresztowali tatusia i siedzi [w więzieniu] jeszcze do tej pory.