Dnia 9 grudnia 1968 r. w Białymstoku Waldemar Monkiewicz, podprokurator Prokuratury Powiatowej, delegowany do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Białymstoku, działając na zasadzie art. 4 Dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. (DzU nr 57, poz. 293) i art. 219 kpk, przesłuchał niżej wymienioną w charakterze świadka, bez odebrania przyrzeczenia. Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Świadek zeznała, co następuje:
Nazwisko i imię | Irena Żur |
Data i miejsce urodzenia | 4 sierpnia 1935 r. w Waniewie |
Imiona rodziców | Stanisław i Władysława |
Miejsce zamieszkania | Łapy, ul. Manifestu Lipcowego 138 |
Zajęcie | pracownica przedszkola |
Karalność | niekarana |
Stosunek do stron | córka zamordowanych |
Podczas okupacji hitlerowskiej wraz z rodzicami i rodzeństwem zamieszkiwałam na kolonii wsi Waniewo. Daty sobie nie przypominam, ale mogło to być jesienią 1943 r. Pewnej nocy żandarmi niemieccy z Tykocina otoczyli zabudowania moich rodziców. Wtargnęli do naszego mieszkania i zabrali najpierw ojca, wyprowadzając go na podwórko. Pytali ojca, czy przechowuje Żydów.
Kiedy tylko wyprowadzili naszego ojca na podwórko, to zastrzelili go. Za chwilę wypędzili nasz wszystkich z mieszkania. Ojca zastrzelili prawie na naszych oczach. Pamiętam, jak po wyjściu na podwórko [zobaczyłam, że] ojciec leżał zabity.
Niemcy podpalili zabudowania gospodarcze moich rodziców. Widziałam, jak matkę związali i wrzucili na furmankę, po czym powieźli ją do Tykocina. Żandarmi, jak słyszałam później, zamierzali i nas rozstrzelać, ale zapytali sąsiadów, czy zgodzą się nami zaopiekować. Ponieważ sąsiedzi wyrazili zgodę, zostawili nas pod ich opieką. Moje rodzeństwo wraz ze mną liczyło pięć osób. Po zabudowaniach nie zostało obecnie ani śladu.
Matkę po zabraniu do Tykocina żandarmi tam zamordowali. Gdzie zostali pochowani moi rodzice, nie wiem, ale słyszałam, że ojca pochowano na miejscu, a później na cmentarzu w Waniewie, a matkę podobno w Tykocinie.
Po zamordowaniu naszych rodziców przez Niemców zaopiekowali się nami obcy ludzie i dalsza rodzina.
Słyszałam, że moi rodzice przechowywali Żydów i za to zostali zamordowani.