RYSZARD KWIATKOWSKI


Ryszard Kwiatkowski
kl. IIIa
Lublin, 14 czerwca 1946 r.


Jak uczyliśmy się w czasie okupacji

Wraz z klęską, jaka nawiedziła Polskę w 1939 r., zostały zamknięte polskie uczelnie wyższe i średnie.

Lecz młodzież polska, ochłonąwszy z chwilowego przerażenia, zrozumiała zamiary wrogów – niszczenia Polski młodej, duchowej – i z wielkim zapałem wzięła się do pracy, pokonując nieraz bardzo ciężkie przeszkody.

Z naszej wioski przed wojną uczęszczało do szkół średnich bardzo mało młodzieży. W tej garstce szczęśliwych znalazł się i mój brat, skończywszy pierwszą klasę gimnazjum ogólnokształcącego.

Wraz ze swoim kolegą po powrocie do domu zaczęli uczyć się sami przy pomocy nauczycieli ze szkoły powszechnej.

Ja tymczasem uczęszczając jeszcze do szkoły powszechnej, na dwa lata przed końcem wojny zacząłem przerabiać pierwszą klasę gimnazjalną. Praca ta szła mi bardzo opornie.

Brak profesora i podręczników były przeszkodą w nauce. Przy pomocy brata, powoli, ale jednak uczyłem się. Brat z kolegą chodzili do odległego o siedem kilometrów miasteczka po wskazówki do przebywającej tam chwilowo profesorki.

I mimo ciężkich warunków z chwilą końca wojny brat skończył przerabiać pierwszą klasę liceum, a ja pierwszą gimnazjum. Potem we wrześniu zdaliśmy egzaminy do znowu polskiej szkoły – brat do drugiej klasy liceum, a ja do drugiej gimnazjum. I dziś, po różnych nadrabianiach, brat kończy pierwszy rok medycyny, a ja trzecią klasę Gimnazjum im. Hetmana Jana Zamoyskiego we Lublinie.