ROMAN LACHOWICZ

Warszawa, 17 listopada 1947 r. Członek Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, sędzia Halina Wereńko, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Roman Lachowicz
Imiona rodziców Wojciech i Aleksandra z d. Faliszewska
Data urodzenia 15 stycznia 1912 r.
Wyznanie rzymskokatolickie
Miejsce zamieszkania Warszawa, Okęcie, ul. Mickiewicza 29
Przynależność państwowa i narodowość polska
Wykształcenie szkoła powszechna
Zajęcie mechanik w składzie materiałów budowlanych

W czasie powstania warszawskiego mieszkałem przy ulicy Dobosza 5 w Warszawie. Ukraińcy przybyli na naszą ulicę 5 sierpnia 1944 roku, wyrzucając mieszkańców z poszczególnych domów przy ulicy Dobosza i okolicznych. Około godziny 17.00 wpadli do domu, gdzie mieszkałem. Padł rozkaz, by wszyscy obecni wyszli z domu.

Wziąwszy dziecko, wyszedłem na podwórze, a następnie razem z resztą lokatorów w liczbie około 20 osób na ulicę. Prowadzono nas Szczęśliwicką do Piotrkowskiej. Na rogu Piotrkowskiej i Opaczewskiej jeden z Ukraińców zatrzymał mnie i kazał oddać dziecko żonie. Następnie po wytrąceniu z rąk okazanego zaświadczenia pracy, strzelił mi z rewolweru w tył głowy. Kula trafiła w okolice prawego ucha i zatrzymała się po przejściu zawiasy szczęki na zębie. Upadłem i straciłem przytomność. Gdy odzyskałem świadomość, poczułem,iż Ukrainiec rewidował mnie, zabierając pieniądze z kieszeni. Gdy odszedł, zdołałem się przeczołgać w kartofle przy drodze. Nocą przedostałem się do Szczęśliwic. Pomocy lekarskiej udzielili mi dr Jasiałkowski i Bober z Okęcia. Prześwietlenie zrobiono mi w Szpitalu Miejskim w Pruszkowie.

Obecnie w następstwie postrzału powieka prawego oka pozostała nieruchoma, oko często łzawi.

(Świadek okazuje za prawym uchem bliznę wyglądającą na bliznę postrzałową).

Grupa, z której mnie wyciągnięto, została przeprowadzona na Zieleniak. Z opowiadań żony mojej wiem, że poza mną został zabity w czasie drogi Janiszewski, mieszkaniec domu przy ulicy Piotrkowskiej 7. Ukrainiec zastrzelił go.

Na tym protokół zakończono i odczytano.