Warszawa, 16 maja 1950 r. Janusz Gumkowski, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchał niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:
Nazwisko i imię | Janina Sumińska z d. Balcerzak |
Data i miejsce urodzenia | 28 stycznia 1904 r. w Warszawie |
Imiona rodziców | Stanisław i Bronisława z d. Kędzierska |
Zawód ojca | robotnik |
Przynależność państwowa | polska |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Wykształcenie | jedna klasa szkoły powszechnej |
Zawód | przy mężu |
Miejsce zamieszkania | ul. Gdańska 4a m. 4 |
Karalność | niekarana |
Przez cały czas powstania przebywałam na ul. Gdańskiej. Początkowo byłam w mym domu przy Gdańskiej 19, jednak gdy Niemcy zajmujący koszary przy Gdańskiej wycofali się, gdy zaczęli od strony Bielan silniej ostrzeliwać nasz teren, przeniosłam się do domu nr 4a przy Gdańskiej. Tu przebywałam do chwili, kiedy wojska frontowe niemieckie otoczyły nasz dom (daty zupełnie nie pamiętam). Obrzucili piwnice granatami, robiąc pewne szkody w ludności. Niektórzy zaczęli uciekać. Niemcy strzelali do nich. Toteż i wkoło domu: na ulicy i na podwórku zginęło kilka osób, w tym znane mi dwie kobiety, nazwisk ich nie pamiętam. Niemcy przestali strzelać. Kazali ludności wyjść na ulicę. Poprowadzili nas na róg ul. Kaskadowej i Gdańskiej. Po drodze widziałam leżące ciała zabitych mieszkańców domu nr 15 przy Gdańskiej. Na ulicy przy posesji nr 14 przy Gdańskiej leżała znów większa liczba zabitych, myślę, że więcej niż dziesięć. Niemcy kazali mężczyznom wykopać w polu mogiłę, do której zostały złożone ciała.
Co to byli za ludzie, nie wiem. Podobno z domu nr 14 i 25 przy ul. Gdańskiej.
Następnie poprowadzono nas dalej do Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego. Stąd przez pola bielańskie, Powązki, kościół na Woli, wywieziono nas transportem z Dworca Zachodniego do Pruszkowa.
Nie znam nikogo, kto by umiał coś więcej powiedzieć o zbrodniach dokonanych przez Niemców na ul. Gdańskiej podczas powstania 1944 roku.
Na tym protokół zakończono i odczytano.