MARIA MISIOREK

Maria Misiorek
kl. VIIa
Szkoła Powszechna im. Marii Konopnickiej w Kielcach

Chwila najbardziej pamiętna dla mnie z lat okupacji

Dwa tygodnie przed oswobodzeniem miasta Kielce Niemcy aresztowali mojego brata i nie mogliśmy mieszkać w naszym domu. Mieszkaliśmy u cioci. Za cztery dni Niemcy brata wywieźli, ale jeszcze nie mogliśmy być w domu. 14 stycznia wróciliśmy do domu razem z ciocią, bo w nocy na dom cioci upadł pocisk.

Niemcy niechętnie opuszczali miasto i dlatego rozegrała się bitwa. Nad domami zaczęły się rozrywać pociski. Z rana nadleciały samoloty, zaczęły bombardować budynki i uciekające czołgi. Przez cały dzień rozrywały się pociski, robiąc duże straty, dopiero wieczorem trochę się uspokoiło. Do miasta o godz. 18.00 wkroczyła Armia Czerwona. Przez noc uciekający Niemcy ostrzeliwali miasto.

Kiedy wyszłam na ulicę, ujrzałam straszny widok. Słupy i druty elektryczne pozrywane, domy zburzone lub spalone, na jezdni zniszczone czołgi, porozrzucana broń i amunicja. Po ulicach chodziło dużo ludzi, którzy się schowali w czasie bitwy w schronach i piwnicach.